Notowania Jastrzębskiej Spółki Węglowej w ostatnich dniach pną się ostro w górę. Tylko w ciągu ostatniego tygodnia kurs spółki urósł o ponad 30 proc. We wtorek przed południem za akcje JSW płacono nawet 37,4 zł, czyli o 11 proc. więcej niż na zamknięciu poniedziałkowej sesji. Inwestorów rozgrzały informacje o rosnących cenach węgla koksowego, w produkcji którego specjalizuje się jastrzębska firma.
Odbicie po trudnym roku
Oceny analityków co do najbliższej przyszłości JSW są zróżnicowane. Jedni widzą szansę na mocne odbicie cen węgla, inni ostrożnie podchodzą do prognoz.
– Ceny węgla koksującego w ostatnich dniach skoczyły z około 100 dol. do około 117 dol. za tonę. To oczywiście pozytywny dla JSW kierunek, jednak wciąż ceny surowca są absolutnie niewystarczające, by przy tych poziomach można mówić o fundamentalnej zmianie bądź końcu kłopotów finansowych spółki. Tak więc oceniam, że obserwowany ostatnio wzrost kursu JSW ma charakter w pewnej mierze spekulacyjny i jest oparty na wierze inwestorów, że obecny wzrost cen węgla będzie kontynuowany w średnim i dłuższym terminie – komentuje Paweł Puchalski, analityk Santander BM.
Więcej optymizmu wykazuje Jakub Szkopek, analityk BM mBnku. – Jestem bardzo optymistycznie nastawiony do rynku stali. Ceny wyrobów hutniczych wracają do wysokich poziomów sprzed kilku lat i to powinno wspierać ceny węgla koksowego, co zresztą już widzimy na światowych rynkach. Dodatkowym czynnikiem pchającym w górę ceny tego surowca jest zbliżający się do Australii cyklon. JSW powinna więc korzystać ze wzrostu cen, z kwartału na kwartał zmniejszać zapasy i poprawiać płynność finansową – przekonuje Szkopek.