Tak dobrych wiadomości ze światowych rynków żywności nie było od dawna. Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), która śledzi to, co dzieje się z cenami żywności na świecie, podała, że w lipcu poszły ono mocno w dół. Wyznaczany przez FAO indeks światowych cen żywności zjechał do 140,9 pkt. W porównaniu z czerwcem jest niżej o 13,3 pkt, czyli 8,6 proc. Taniały wszystkie kategorie produktów rolnych uwzględniane w indeksie. Na jego lipcowy spadek złożyły się przede wszystkim znaczne obniżki cen olejów roślinnych i zbóż. W mniejszym stopniu, ale też, taniały mięso, nabiał i cukier.
W marcu, zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie, indeks cen żywności FAO wystrzelił w górę do 159,7 pkt. Wykonał gigantyczny skok aż o ponad 18 pkt, czyli o blisko 13 proc., w porównaniu z również rekordowym lutym. Znalazł się tym samym na najwyższym poziomie w historii notowań, czyli od 1990 r. Kwiecień, maj i czerwiec dość zaskakująco przyniosły lekkie spadki.
Skąd te spadki?
– Lipcowa zmiana indeksu cen żywności FAO to jedna z większych zmian w relacji m./m. w ciągu ostatnich lat. Na tak dynamiczną zmianę wpływ miały przede wszystkim subindeksy cen zbóż oraz olejów roślinnych. Pierwszy z nich obniżył się o 11,5 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, drugi o 19,2 proc. – mówi Waldemar Raczkiewicz, ekspert ekonomiczny ING Banku Śląskiego.
Tłumaczy, że w przypadku zbóż na wskaźniku ciążyła m.in. obniżka cen pszenicy na rynkach światowych – głównego zboża w obrocie międzynarodowym oraz kukurydzy. I była to naturalna reakcja rynku na porozumienie dotyczące otwarcia korytarza morskiego dla eksportu ukraińskich płodów rolnych. – Jak i jak długo będzie realizowana umowa to zupełnie inna sprawa, dla rynku zbożowego istotne są informacje, że statki wypływają z ukraińskich portów oraz to, że zdolność eksportowa może wzrosnąć do 3 mln ton miesięcznie – wyjaśnia ekspert ING Banku Śląskiego. Dodaje, że informacje te zbiegły się również ze zbiorami zbóż na półkuli północnej, co zwykle chłodzi nieco poziom cen.