W naszym kraju 904 ośrodki ma prawa miejskie, więc naszym zdaniem w Polsce jest miejsce nawet na 1000-2000 sklepów Esotiq. To sporo, ale nasze placówki nie są wielkopowierzchniowe (średnia powierzchnia sklepu to 80 mkw. - red.), więc ewentualne efekty kanibalizacji przy większym nasyceniu rynku nie są tak odczuwalne. Natomiast dla odzieżowego Femestage Eva Minge optymalna powierzchnia to 140-15 mkw. To absolutna nowość na polskim rynku, bardzo dobrze przyjęta przez klientki. Uważamy, że na Femestage jest miejsce w każdym większym mieście. Z strony zależy nam, by ta marka pozostała wyjątkowa i unikalna. Dlatego bardzo ostrożnie będziemy powiększać sieć sprzedaży.
Esotiq ma już trzy pierwsze sklepy w Niemczech. Kiedy możliwe jest wejście do innych krajów?
Przez pierwsze dwa lata rozwój zagraniczny tej marki koncentrować się będzie na rynku niemieckim, gdzie jesteśmy w stanie otwierać 10 sklepów franczyzowych rocznie. Dodatkowo planujemy otwarcia tzw. kornerów w domach towarowych w tym kraju, gdzie jest ich kilkaset, to spory rynek. Interesują nas też inne kraje, takie jak Włochy, Wielka Brytania czy Skandynawia, ale w ciągu najbliższych dwóch lat Esotiq raczej nie otworzy tam swoich salonów. Również w przypadku marki Femestage ewentualne otwarcia pierwszych sklepów poza Polską mogłyby nastąpić po 2016 r. To młody brand i chcemy najpierw okrzepnąć na rodzimym rynku.
Jesteście jedną z niewielu spółek odzieżowych na GPW, która rozwija się głównie poprzez franczyzę. Dlaczego?
Nasz model opiera się na franczyzie depozytowej, gdzie franczyzobiorca buduje sklep zgodnie z naszymi standardami i zatrudnia personel za własne środki. Towar otrzymuje od nas bezpłatnie i sprzedaje go na naszych kasach fiskalnych. Prowizję, będącą stałym procentem od wielkości obrotów, otrzymuje w okresie miesięcznym. Pieniądze ze sklepów odbierane są co dwa dni, więc to efektywne z punktu widzenia kapitału obrotowego. Mamy dość dużą kontrolę nad franczyzobiorcami - monitorujemy ich koszty czynszów i wynagrodzeń pracowników. Również to my decydujemy o tym jaki towar trafia do naszych partnerów, kontrolujemy też akcje wyprzedażowe.
Obecnie sklepy franczyzowe stanowią 85 proc. wszystkich waszych placówek. Będziecie się trzymać tego rozwiązania?