Fundusze do poprawki. I to na wniosek samych zainteresowanych

Szanse na zmiany modelu sprzedaży funduszy w Polsce nigdy nie były tak blisko – za sprawą unijnej dyrektywy MIFID II. TFI liczą, że przy okazji jej wprowadzenia uda się zmienić coś jeszcze.

Publikacja: 30.06.2015 12:34

Fundusze do poprawki. I to na wniosek samych zainteresowanych

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała Waldemar Kompała

Zmiany w przepisach regulujących działalność funduszy inwestycyjnych zbliżają się wielkimi krokami. Wymusi je wdrożenie do polskiego prawa unijnej dyrektywy MIFID II (ma zacząć obowiązywać z początkiem 2017 r.). Ta sytuacja – choć niewykluczone, że to również zasługa racjonalizatorskiej atmosfery towarzyszącej zbliżającym się wyborom parlamentarnym – sprawia, że zarządzający funduszami częściej niż zwykle zastanawiają się, co warto byłoby zmienić w zasadach gry.

Więcej informacji dla klientów

I tu zaskoczenie – jedna z najbardziej palących zmian, które chciałoby wprowadzić środowisko funduszowe, miałaby służyć przede wszystkim interesowi klientów. Chodzi o możliwość częstszego niż dwa razy do roku publikowania składników portfeli funduszy inwestycyjnych.

– Jednym z najmniej dla mnie zrozumiałych uregulowań ustawowych jest możliwość publikacji informacji o składnikach lokat funduszy wyłącznie dwa razy w roku, przy publikacji rocznych i półrocznych sprawozdań finansowych – rozkłada ręce członek zarządu jednego z TFI. – Ta sytuacja sprawia, że klient nie wie, co tak naprawdę kupuje. W imię wyższej przejrzystości rynku klienci powinni być częściej informowani o składnikach lokat – tłumaczy.

Nasi rozmówcy podkreślają, że restrykcyjne przepisy dotyczące informowania o składnikach portfeli dyskwalifikują polskie fundusze na arenie międzynarodowej. – Klienci zagraniczni, przyzwyczajeni do światowych standardów comiesięcznych publikacji bardzo szczegółowych danych dotyczących składu portfela (np. zmian alokacji pomiędzy klasy aktywów, największych pozycji w portfelu, ekspozycji geograficznej i sektorowej), w żaden sposób nie mogą zaakceptować polskiego standardu informowania tylko dwa razy w roku – przekonuje przedstawiciel jednej z firm funduszowych. – Dzisiaj łatwiej jest przeanalizować fundusz zagraniczny niż polski – zgadza się inny menedżer z branży.

Szybszy nadzór i niższe prowizje

Kolejne postulaty można pogrupować w dwa bloki. Pierwszy – najważniejszy, dotyczy współpracy TFI z Komisją Nadzoru Finansowego. Drugi – sprzedaży funduszy.

Podobnie jak w przypadku pozostałych podmiotów nadzorowanych, również w TFI lista uwag do sposobu pracy nadzorcy jest długa, często zabarwiona emocjami. Mimo to warto przytoczyć kilka z nich. Najważniejszym elementem do poprawy w pracy KNF jest jej tempo. – Komisja powinna działać szybciej – mówią jednym głosem przedstawiciele TFI. – Standaryzacja i przyspieszenie postępowań administracyjnych w KNF są niezbędne dla efektywnego działania naszej branży. W Urzędzie KNF każde postępowanie wygląda inaczej i skupia się na innych aspektach wniosku. Można odnieść wrażenie, że istnieje możliwość dowolnego przedłużania postępowania, bo zawsze mogą pojawić się nowe wątpliwości do rozstrzygnięcia – przekonuje nasz rozmówca. Co na to nadzór? Szczegóły w komentarzu rzecznika obok.

Niektórzy idą o krok dalej, postulując, żeby wymóg występowania o zezwolenie KNF na uruchomienie nowych funduszy zastąpić obowiązkiem poinformowania nadzoru o rozpoczęciu działalności nowego funduszu, tak jak to już działa w przypadku funduszy niepublicznych.

Duże kontrowersje wzbudzają mechanizmy rządzące sprzedażą funduszy. Branża postuluje m.in., aby: ustawowo ograniczyć wartość prowizji pobieranych przez dystrybutorów, wymusić na nich „otwartą architekturę", czyli możliwość sprzedaży funduszy zarządzanych przez TFI spoza danej grupy kapitałowej, czy uregulować zawód doradcy finansowego. Dystrybucja jest również tą dziedziną, w której są największe szanse na zmiany – za sprawą wspominanej już dyrektywy MIFID II. Nałoży ona na dystrybutorów obowiązek informowania swoich klientów, jaką prowizję pobierają za sprzedaż poszczególnych produktów.

Pełna zgoda, przynajmniej w jednym

Z jednej strony dobrze, że szykują się zmiany w tym zakresie, jednak z drugiej konieczność wdrożenia unijnych przepisów zmniejsza szanse na przeforsowanie nowelizacji ustaw o zasięgu lokalnym. – Z perspektywy Ministerstwa Finansów projekty ustaw służące implementacji dyrektyw unijnych mają pierwszeństwo nad projektami ustaw składanymi lokalnie – tłumaczy Marcin Kowal, radca prawny w Izbie Zarządzających Funduszami i Aktywami. – Teoretycznie są pewne szanse, aby przy okazji wdrażania MIFID II przeforsować również zmiany niewiązane bezpośrednio z dyrektywą. Wymaga to jednak przekonania resortu finansów co do tego, że proponowane zapisy zostały wypracowane wspólnie przez całe środowisko i dodatkowo zgadza się z nimi KNF. W takiej sytuacji konsultacje społeczne przebiegają sprawnie i nie opóźniają wprowadzania przepisów unijnych, które – nawiasem mówiąc – z reguły wprowadzamy z opóźnieniem – wyjaśnia Kowal.

IZFiA od dłuższego czasu próbuje przeforsować zmiany w ustawie o funduszach usprawniające funkcjonowanie TFI i działalność funduszy inwestycyjnych (jedna z nich dotyczy częstszej publikacji składników portfeli funduszy), jednak za każdym razem tracą one swoje miejsce w kolejce na rzecz unijnych dyrektyw – UCITS, AIFMD, MIFID i innych.

Choć akurat w kwestii częstszej publikacji składników portfeli widać światełko w tunelu. – KNF rozumie postulaty rynku dotyczące kwestii częstszej publikacji składników portfela i jest otwarta na propozycje i dyskusję w tym zakresie – zapewnia Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji. – KNF opracowała propozycję zmian legislacyjnych umożliwiających częstsze publikowanie takich informacji i ta propozycja została przekazana dwa lata temu do Ministerstwa Finansów, które jest gospodarzem legislacji rynku finansowego (KNF nie posiada inicjatywy legislacyjnej). Propozycja ta została również przekazana IZFiA w celu podjęcia dyskusji przez środowisko TFI dotyczącej częstotliwości informowania o składzie portfela inwestycyjnego funduszy oraz szczegółowego zakresu ujawnianych informacji, a także wypracowania jednolitego stanowiska w tym zakresie – konkluduje Dajnowicz.

Być może więc chociaż to będzie jedna ze zmian, którą uda się przeforsować przy okazji wdrożenia MIFID II.

[email protected]

Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego

Postępowania administracyjne są prowadzone przez pracowników UKNF w oparciu o przepisy kodeksu postępowania administracyjnego (k.p.a.), które regulują nie tylko terminy rozpatrywania spraw, ale również narzucają organowi administracji sposób badania i wyjaśnienia sprawy. Zgodnie bowiem z art. 7 k.p.a. w toku postępowania organy administracji publicznej stoją na straży praworządności, z urzędu lub na wniosek stron podejmują wszelkie czynności niezbędne do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego oraz do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli. Ponadto art. 77. § 1. k.p.a. wskazuje, że organ administracji publicznej jest obowiązany w sposób wyczerpujący zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy. Jeżeli zatem w toku rozpatrywania sprawy na jakimkolwiek jej etapie (nawet tuż przed wydaniem decyzji) pojawią się najmniejsze wątpliwości co do złożonych dokumentów czy też wyjaśnień strony, Komisja ma obowiązek podjęcia wszelkich niezbędnych działań zmierzających do wyjaśnienia tych wątpliwości. Konsekwencją zaniechania takich działań jest zarzut naruszenia przez KNF przepisów procedury administracyjnej oraz uchylenie wydanej decyzji. W związku z tym w naszej ocenie nie ma możliwości wprowadzenia standaryzacji merytorycznej rozpatrywania spraw, a każda sprawa (każdy wniosek) musi być rozpatrywana indywidualnie. Tempo prowadzenia postępowań jest i zawsze będzie uzależnione przede wszystkim od prawidłowości dokumentacji, za co odpowiada wnioskodawca. Jeżeli dokumenty są nie rzetelnie sporządzone, zawierają błędy i w swej treści w sposób oczywisty są sprzeczne z przepisami ustawy bądź zawierają rozwiązania, które budzą zastrzeżenia pod względem zgodności z przepisami ustawy, nie jest możliwe szybkie rozpatrzenie sprawy. Skrajnym przykładem braku profesjonalizmu i nieznajomości przepisów związanych z rynkiem funduszy inwestycyjnych są postępowania, w których po uwagach przedstawionych przez KNF wnioskodawca nie odpowiada kilka miesięcy.

Przepisy prawa nie upoważniają organu administracji do preferowania określonych wnioskodawców i rozpatrywania w pierwszej kolejności spraw danych podmiotów, a pozostawiania innych na końcu. Zasadą nieuznającą wyjątków jest rozpatrywanie spraw w kolejności daty ich wpływu do KNF, stąd mimo że niektóre sprawy (mniej złożone i mało obszerne) można i należy rozpatrywać szybko, nie można dać im pierwszeństwa przed sprawami bardziej skomplikowanymi, w których wnioski zostały złożone wcześniej w trosce o równe traktowanie wszystkich podmiotów.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza