SRRK zwraca uwagę na te kwestie, ale trzeba pamiętać, że rynek akcji i instrumentów pochodnych jest w Polsce bardzo dobrze rozwinięty. Tym rynkom potrzebne są teraz odpowiednia partycypacja społeczna w PPK oraz zakończenie pięcioletniego okresu, w którym Otwarte Fundusze Emerytalne wyprzedawały akcje by spełnić wymogi tzw. suwaka. PPK i prywatyzacja OFE wpłyną pozytywnie na wyceny i proponowane w SRRK uporządkowanie kwestii podatkowych związanych z IPO; przełożą się w ten sposób również na zwiększoną liczbę debiutów.
Liczę także na to, że dzięki SRRK jeszcze lepiej rozwinie sie rynek obligacji. Obligacje rozwojowe mają dać możliwość emisji podmiotom prywatnym i państwowym, podczas gdy inwestorzy mają być zwolnieni z podatku od zysków kapitałowych. Obligacje te będą musiały mieć rating inwestycyjny, stałe oprocentowanie oraz zapadalność co najmniej 5 lat. Dla wielu firm rodzinnych, które z różnych względów nie zaprosiły jeszcze w swoje progi nowych akcjonariuszy, będzie to doskonałe narzędzie długoterminowego finansowania rozwoju.
Jednolita licencja bankowa, która umożliwi bankom bezpośrednie działanie i dostęp do zorganizowanego obrotu, budzi emocje. Są obawy, że banki wchłoną biura maklerskie w swoje struktury (co już się zresztą dzieje), a nie chcąc ryzykować ograniczą działanie na rynku kapitałowym. Słuszne są te obawy?
Na pewno warto byłoby, aby banki w Polsce częściej korzystały z dobrodziejstw publicznego rynku kapitałowego. Obrót wieloma instrumentami odbywa się bezpośrednio między bankami lub na (zagranicznych) platformach typu OTF, które nie publikują danych transakcyjnych. Taka sytuacja nie daje tak dużej przejrzystości rynku i rynkowej wyceny ryzyka jak powinna. Musimy pamiętać, że to brak transparencji był jedną z przyczyn kryzysu 2008 roku, warto więc pracować nadal nad zwiększeniem przejrzystości. Dziś na rynku obligacji kilkanaście procent transakcji jest zawieranych na platformie w pełni publikującej dane. To zdecydowanie za mało. Jeśli jednolita licencja bankowa przyczyni się do zwiększenia aktywności banków na transparentnych rynkach, to trzeba takie rozwiązanie popierać.
Dużo mówi się o przeregulowaniu rynku kapitałowego. Strategia miała to zmienić, usuwając główne bariery prawne. Które z nich najbardziej przeszkadzają w rozwoju rynku?
Po rynkach kapitałowych w całej Unii Europejskiej przeszło tsunami regulacyjne. Zasiadając w Radzie Federacji Europejskich Giełd (FESE) widzę, jak trudno jest decydentom brukselskim wycofać z nadmiarowych regulacji, ale ten proces powoli się zaczyna. Ważne jest teraz abyśmy możliwie sprawnie wdrażali deregulację rynku kapitałowego i wybierali, w ramach możliwości jakie daje prawo europejskie, najbardziej liberalne rozwiązania. Znakomitym przykładem jest Luksemburg, który z "arbitrażu regulacyjnego" zrobił ważne źródło dochodu. Nasi londyńscy klienci przygotowując się do Brexitu wybierali lokalizacje w Europie Kontynentalnej. Sprawność regulatora i przyjazność nadzorcy sprawiły, że rywalizację o tych klientów wygrała Holandia. Mądre regulacje to dziś źródło przewagi konkurencyjnej.