Konsumpcja i kredyty powstrzymają spadek oprocentowania depozytów?

Banki znalazły się w ciekawej sytuacji: RPP obniżyła stopy, co na ogół implikuje spadek oprocentowania depozytów. Ale jednocześnie ruszyła akcja kredytowa, a konsumenci stawiają na depozyty bieżące i zakupy.

Publikacja: 31.05.2025 11:30

Konsumpcja i kredyty powstrzymają spadek oprocentowania depozytów?

Foto: AdobeStock

Jak podał NBP, w kwietniu wartość zaliczanych do podaży pieniądza M3 depozytów i innych zobowiązań w sektorze gospodarstw domowych wzrosła o 17,0 mld zł, tj. 1,3 proc., do poziomu 1372,4 mld zł, natomiast zadłużenie gospodarstw domowych wzrosło o 5,1 mld zł, tj. 0,6 proc., do poziomu 805,6 mld zł.

Warto przy tym zauważyć, że za cały wzrost depozytów gospodarstw domowych odpowiadało zwiększenie wartości depozytów bieżących – terminowe spadły o 124 mln zł.

Jak pisaliśmy, według danych Biura Informacji Kredytowej tylko w kwietniu banki i SKOK-i udzieliły kredytów gotówkowych o wartości ponad 10 mld zł. To o 25 proc. więcej niż rok wcześniej. W okresie styczeń–kwiecień takich pożyczek było już 38,3 mld zł, czyli aż o 35 proc. więcej niż rok wcześniej. Było też więcej kredytobiorców.

Z kolei wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych (na zakup lokum lub refinansowanie) wyniosła 8,13 mld zł – o prawie 18 proc. więcej niż rok wcześniej i 6 proc. więcej niż w marcu. To największa wartość od lutego 2024 r. Liczba udzielonych pożyczek wzrosła rok do roku o prawie 12 proc., a wobec marca – o niemal 4 proc.

Polacy na zakupach

W kwietniu Polacy ruszyli na zakupy, a o przygotowaniu do tego może świadczyć lokowanie pieniędzy na depozytach bieżących. Sprzedaż detaliczna urosła o 7,6 proc. rok do roku.

Jak poinformował GUS, w kwietniu znaczny wzrost sprzedaży detalicznej (w cenach stałych) w porównaniu z analogicznym okresem 2024 r. odnotowano w grupach: „pojazdy samochodowe, motocykle, części” (o 14,9 proc.), „meble, RTV, AGD” (o 13,2 proc.), „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” (o 9,7 proc.), „tekstylia, odzież, obuwie” (o 8,4 proc.), „farmaceutyki, kosmetyki, sprzęt ortopedyczny” (o 7,5 proc.).

Wpływ na wzrost zakupów miała niewątpliwie Wielkanoc i jedna handlowa niedziela więcej. Ale maj to majówki, długi weekend i komunie. Na dodatek kwietniowa dynamika wzrostu cen w sklepach wyniosła średnio 5,6 proc. r./r., czyli najmniej od początku roku. Dotyczyło to żywności, napojów bezalkoholowych i alkoholowych oraz pozostałego asortymentu, np. chemii gospodarczej czy art. dla dzieci. Tak wykazał cyklicznie wydawany raport pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych” autorstwa UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito. W marcu codzienne zakupy zdrożały r./r. o 6,7 proc., w lutym – o 5,8 proc., a w styczniu – o 5,9 proc. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że maj przyniesie kolejne spowolnienie dynamiki wzrostu cen.

Czytaj więcej

Rozwój przelewów A2A uderzy w karty płatnicze?

Oszczędzamy?

Z międzynarodowego raportu, opartego na specjalnym badaniu opinii konsumenckich, autorstwa UCE RESEARCH i Shopfully wynika, że konsumenci wierzą, że w porównaniu z 2024 r. w 2025 r. ich siła nabywcza ulegnie poprawie. 46,7 proc. ankietowanych przewiduje to, ale nadal zamierza oszczędzać. Wśród Polaków, którzy wierzą w poprawę swojej siły nabywczej, ale nadal oszczędzają, są głównie osoby w wieku 18–24 lat (wśród nich 60,4 proc.), z miesięcznym dochodem netto w wysokości 5000–6999 zł (51,5 proc.). To przeważnie mieszkańcy miast liczących od 200 tys. do 499 tys. ludności (50,9 proc.). A biorąc pod uwagę status zawodowy (podział na osiem grup), mówią o tym przede wszystkim studenci i uczniowie (wśród nich 69 proc.).

Czy banki pójdą im na rękę, nie obniżając – a przynajmniej nie obniżając znacząco – oprocentowania depozytów? Na razie są w komfortowej sytuacji. Jak poinformowała Komisja Nadzoru Finansowego, wprawdzie w marcu wskaźnik kredyty/depozyty wzrósł, ale do poziomu… 59,8 proc.! Nie muszą zatem rzucać się w pogoń za depozytami, by zaspokoić popyt na kredyty, ale sygnał ostrzegawczy dostały. To jeszcze nie jest sytuacja niemiecka, gdzie wzrost wydatków prywatnych w I kwartale 2025 r. był napędzany przez konsumentów, którzy oszczędzają znacznie mniej. Całkowite oszczędności spadły o 7,5 proc. kw. do kw., a stopa oszczędności obniżyła się do 10,4 proc. Chociaż jest to najniższy poziom od I kw. 2023 r., nadal przekracza symboliczny próg 10 proc., który wielu ekonomistów uważa za kluczowy wskaźnik ostrożności finansowej.

No i jest jeszcze Rada Polityki Pieniężnej. Ale, jak podkreśla Dawid Róg, dyrektor oddziału Lendi w Łodzi, większość analityków podziela pogląd, że kolejna obniżka może nastąpić w lipcu, a jej skala najprawdopodobniej będzie niższa – rzędu 0,25 pkt proc. – Łączna skala cięć może wynieść do końca 2025 r. około 1 pkt proc., jednak wypowiedzi członków Rady wskazują na stopniowe luzowanie polityki pieniężnej z zachowaniem dużej ostrożności. Kluczowa dla RPP będzie ścieżka inflacji. Prognozy wskazują, że na koniec roku wskaźnik CPI może wynieść ok. 3,7 proc. r./r., co oznacza zbliżenie do celu inflacyjnego, ale nie daje pełnego komfortu do zdecydowanych obniżek – stwierdza ekspert.

Oszczędzanie
Rozwój przelewów A2A uderzy w karty płatnicze?
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Oszczędzanie
Co zamiast nisko oprocentowanych lokat?
Oszczędzanie
Prezes NBP teraz bardziej jastrzębi. Co czeka deponentów?
Oszczędzanie
Sytuacja finansowa dużej części Polaków nie jest dobra
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Oszczędzanie
Polacy płacą Blikiem i rozliczają się telefonicznie
Oszczędzanie
Inflacja traci impet. Teraz los deponentów w rękach członków RPP