Czy 5 procent na dziesięciolatkach ma znaczenie?

W bardziej negatywnym scenariuszu amerykańskie obligacje dzięki wyższym rentownościom będą istotną alternatywą dla akcji.

Publikacja: 22.10.2023 21:00

Sobiesław Kozłowski dyrektor departamentu analiz i doradztwa, Noble Securities

Sobiesław Kozłowski dyrektor departamentu analiz i doradztwa, Noble Securities

Foto: fot. mat. prasowe

Rentowność amerykańskich dziesięcioletnich obligacji skarbowych zbliża się do 5 proc. Jest to najwyższy poziom od września 2007 r. Rentowność wzrosła z 3,45 proc. na koniec maja br. do 4,96 proc. aktualnie, czyli o 151 pkt baz., w niecałe pięć miesięcy, co jest znaczącym ruchem.

Z jednej strony zacieśnienie monetarne polegające na nierolowaniu zapadających obligacji powoduje spadek sumy bilansowej Fedu, z drugiej strony większe długoterminowe potrzeby pożyczkowe USA zwiększają oczekiwania inwestorów co do wymaganej rentowności. Warto dodać, że od września 2008 r., gdy został rozpoczęty skup aktywów (QE) przez Fed, inwestorzy przyzwyczaili się do korelacji sumy bilansowej Fedu z zachowaniem S&P 500. Warto też nadmienić, że rentowność amerykańskich dziesięciolatek po raz pierwszy (przejściowo) od 2005 r. lub (trwale) od 2001 r. przekracza rentowność (liczoną jako odwrotność wskaźnika P/E) akcji z S&P 500.

W optymistycznym wariancie dla akcji niższe rentowności obligacji (wyższe ceny) były następstwem strukturalnego popytu Fedu i po wielu latach wracamy do historycznych wzorców z mniejszym wpływem sumy bilansowej Fedu na amerykański czy pośrednio globalny rynek kapitałowy. W bardziej negatywnym scenariuszu amerykańskie obligacje dzięki wyższym rentownościom będą istotną alternatywą inwestycyjną dla akcji, co byłoby wyzwaniem dla akcji w USA, ale i rynków wschodzących zarówno w segmencie instrumentów dłużnych, jak i akcyjnych.

Na razie trudno jednoznacznie przesądzić, który ze scenariuszy zostanie zrealizowany, a przybliżeniem będzie m.in. zachowanie obligacji i akcji oraz walut, w tym w szczególności indeksu USD (DXY), ale i EUR/USD.

Z polskiej perspektywy, zaskakujący wynik wyborów parlamentarnych w relacji do przedwyborczych sondaży został euforycznie przyjęty przez inwestorów, ale tylko przez dwie sesje. Tempo, w jakim rozpocznie prace nowy Sejm, powołany zostanie rząd, jak będą postępować prace legislacyjne z akcentem na budżet na 2024 r., będą wpływać na nastroje inwestorów. W bazowym scenariuszu WIG czy MSCI Poland mogą zachowywać się relatywnie lepiej niż rynki rozwinięte czy indeksy w regionie, przy czym otwarta pozostaje kwestia, czy krajowe indeksy i waluta wykorzystają szansę. Zmniejszenie premii za ryzyko (istotny element wyceny spółek), zmniejszenie dyskonta MSCI Poland do indeksu rynków wschodzących czy zmiana postrzegania ładu korporacyjnego powiązana z powrotem do wypłacania dywidend przez spółki pod kontrolą Skarbu Państwa byłyby silnymi argumentami do aktywizacji inwestorów na GPW.

Warto dodać, że z punktu widzenia funduszy lokujących aktywa w regionie brak możliwości inwestowania w Rosji skupia uwagę na polskim rynku kapitałowym z racji jego wielkości i płynności.

Okiem eksperta
Indeks WIG20 w ważnym rejonie cenowym
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Kolejny zaskakujący rok
Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?