Krajowej walucie nie służy niepewność na rynkach i obawy o kondycję Grecji. Dilerzy wskazują, że przecena mogłaby być większa, gdyby nie zamiana euro na złote prowadzona przez rząd na rynku.
Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg oczekują, że?na koniec roku za euro płacić będziemy 3,83 zł – taka jest średnia prognoz. Najwięksi optymiści (UBS)?wskazują nawet na 3,6 EUR/PLN. Najwięksi pesymiści (Citigroup) spodziewają się, że za wspólną walutę będziemy płacić więcej niż 4 zł.
– Czynnikami sprzyjającymi aprecjacji złotego będą stabilne fundamenty wzrostu gospodarczego w Polsce, wznowienie napływu kapitału zagranicznego, któremu sprzyjać będzie kontynuacja cyklu zacieśnienia polityki pieniężnej, oraz projekty prywatyzacyjne – oceniają ekonomiści PKO?BP. Kluczowe dla rynku w tym tygodniu będą efekty kończącego się w środę posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej.