Zahamowanie nastąpiło, kiedy EUR/PLN przekroczył 26-miesięczne maksimum (4,33), a na rynek wkroczył – jak poinformowały źródła rynkowe – BGK, sprzedając USD. Operacja ta powstrzymała dalsze spadki PLN wobec EUR, jednak do końca dnia atmosfera pozostawała nerwowa. Osłabienie polskiej waluty oraz innych walut w regionie miało związek ze światowym wzrostem awersji do ryzyka, co widoczne było m.in. w dużym spadku eurodolara (do ok. 1,37 na zamknięciu europejskiej sesji z 1,39 podczas jej rozpoczęcia). Złoty zakończył notowania na poziomie ok. 4,29/EUR.
Nadchodzący tydzień będzie zapewne dalej upływał w atmosferze nerwowości, do czego przyczyniać się mogą, oprócz publikacji danych makro, spotkania dotyczące Grecji czy posiedzenie Ecofinu. Złoty pozostanie zatem raczej na słabych poziomach.