Punktem zwrotnym była pod koniec sesji skoordynowana akcja MF i NBP, która doprowadziła do umocnienia złotego wobec euro do około 4,39, a wobec dolara do około 3,26. Interwencja polegała na sprzedaży walut obcych na rynku, co potwierdził w oficjalnym komunikacie NBP, a z ramienia MF na temat sprzedaży większej puli walut wypowiedział się wiceminister finansów Dominik Radziwiłł. Umocnienie miało miejsce także na rynku długu, do czego przyczynił się – jak podały źródła rynkowe – zakup obligacji długoterminowych przez BGK. W świetle wcześniejszych wypowiedzi przedstawicieli NBP, wskazujących na brak potrzeby interwencji na rynku walutowym przez bank centralny, piątkowe wspólne działania MF i NBP były sporym zaskoczeniem. Pytaniem otwartym pozostaje, czy interwencja okaże się skuteczna. Rynki już na początku przyszłego tygodnia mogą próbować testować piątkowe poziomy. A stanie się to na pewno, jeśli choć niewielkiej poprawie nie ulegną nastroje na świecie.