W ślad za wzrostem apetytu na ryzyko, na zielono świeciły również giełdowe wskaźniki, które ustalały nowe maksima.
Wydarzeniem dnia były wypowiedzi kilku polityków niemieckich, sygnalizujące gotowość Berlina do drobnych ustępstw wobec Grecji, mającej ogromne trudności z realizacją zobowiązań, które są warunkiem korzystania z pomocy międzynarodowej. Z przecieku z raportu trojki (przedstawicieli Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Centralnego i Komisji Europejskiej), wynika, że Grecja, by zgodnie z planem ściąć deficyt finansów publicznych, będzie musiała w przyszłym roku dokonać 14 mld euro oszczędności fiskalnych. Na razie jednak są poważne trudności ze znalezieniem wyznaczonych wcześniej 11,5 mld euro oszczędności. Na początku września misja trojki ma wrócić do Aten i zdecydować, czy kraj ten zasługuje na dalszą pomoc finansową.
Inwestorzy entuzjastycznie podchodzą również w sprawie potencjalnych interwencji Europejskiego Banku Centralnego na rynkach długu, niemniej póki, co szczegółów tych działań nie ma, dlatego trzeba czekać na konkrety ze spotkań Samaras-Juncker (jutro), Merkel-Hollande (czwartek) i Merkel-Samaras w piątek. Chociaż kluczowe będzie dopiero posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego zaplanowane na 6 września. Z kolei jutro wieczorem poznamy zapiski z ostatniego posiedzenia FED, jakie miało miejsce 31.07/01.08. Po serii ostatnich nieco lepszych danych z amerykańskiej gospodarki, jakie pojawiły się w zeszłym tygodniu, nadzieje na szybkie wdrożenie programu QE3 spadły, chociaż na rynku nadal jest grupa inwestorów, która jest w stanie uwierzyć w to, iż Ben Bernanke zdecyduje się na taki ruch już 13 września (komunikat będzie wtedy poszerzony o najnowsze projekcje ekonomiczne i dłuższą konferencję prasową szefa FED). I to niezależnie od tego, iż bardziej realnym terminem na wdrożenie programu QE3 jest zima 2012/13.