Dolar zyskiwał w środę do euro, co wzmocniło wzrost jego wartości do złotego. Po południu kosztował już prawie 3,19 zł, dając przyzwoity zysk inwestorom, którzy od ubiegłego tygodnia decydowali się na zajmowanie długich pozycji na parze USD/PLN. Mimo kolejnych dowodów spowolnienia w gospodarce rekordowym zainteresowaniem inwestorów cieszą się ciągle obligacje indeksowane inflacją. Na wczorajszym przetargu sprzedano papiery o takiej charakterystyce warte 600 mln złotych. Zgłoszony popyt przekroczył 3 mld złotych i jego skala nie dziwi, bo implikowana średnioroczna inflacja wyceniana przez rynek długu na najbliższe 9 lat wynosi zaledwie 2,30 proc.

Przypomnijmy, że cel inflacyjny wynosi 2,50 proc. i ostatni raz „w celu" inflacja znajdowała się przez moment 2 lata temu. Z atrakcyjną z punktu widzenia MF rentownością udało się też sprzedać 10-letnie obligacje stało-kuponowe. Przed wzrostem rentowności powyżej 5,00 proc. broni polską 10-latkę popyt na niemieckiego „bunda", którego rentowność ciągle znajduje się w trendzie spadkowym.