Akcje
Inwestorzy znad Wisły długo czekali wczoraj na emocje. WIG20 do późnych godzin popołudniowych poruszał się w wąskiej konsolidacji przy oporze 2400 pkt, dzienne minimum notując na poziomie 2389 pkt. Warszawskie byki przebudziły się dopiero w końcówce sesji, po tym, jak serwisy informacyjne podały wiadomość, że w amerykańskim Kongresie widać coraz więcej optymizmu w sprawie rozwiązania problemu klifu fiskalnego. WIG20 ruszył na północ i w kwadrans dotarł do sesyjnego maksimum 2407 pkt. Ostatecznie wskaźnik blue chips zakończył środę symbolicznym spadkiem o 0,2?proc. (2401,5?pkt). Z technicznego punktu widzenia największą zaletą wczorajszej sesji była obrona pułapu 2400 pkt. Jest to ważny poziom dla średnioterminowego układu sił, więc utrzymanie się powyżej niego jest na wagę złota.
Dobre wieści zza oceanu poprawiły też nastroje na innych europejskich parkietach. Pod koniec sesji nad kreskę wydostał się indeks paryskiej giełdy CAC40, a niemiecki DAX wielkimi krokami zbliżał się do poziomu wtorkowego zamknięcia.
Waluty
Drugi dzień z rzędu traciła wczoraj wspólna europejska waluta. W środowe popołudnie kurs euro spadał o 0,2 proc. do 1,1916 dolara.
Lekkiej zadyszki dostał wczoraj złoty. Nasza waluta osłabiła się zarówno wobec europejskiej, jak i amerykańskiej. Euro drożało pod koniec sesji o 0,2 proc. do 4,0992 zł, a dolar o 0,3 proc. do 3,1724 zł.
Surowce
Sporo emocji dostarczyła wczoraj inwestorom sesja na rynku ropy naftowej. Baryłka ropy WTI taniała w środę nawet o 2,2 proc. do 85,4 dolara. Kurs był więc już o krok od przetestowania wsparcia 85 dolarów. Wczorajszy spadek analitycy tłumaczą wtorkową publikacją danych o zapasach czarnego złota na rynku amerykańskim. Ich wielkość wzrosła w ubiegłym tygodniu do 1,96 mln baryłek, czyli?o 0,71 mln więc niż oczekiwano.