Notowania dziesięcioletnich obligacji najważniejszych europejskich gospodarek wykazywały niską zmienność. Rozczarowały dane z dwóch największych gospodarek strefy euro: Francji i ciągnących europejską gospodarkę Niemiec. Odczyt przemysłowego PMI dla Francji wyniósł 48,4 (wobec oczekiwanego 49,2), dla Niemiec było to 51,9 (oczekiwano 53,0). W przypadku PMI dla usług wartości te wyniosły odpowiednio 50,8 dla Francji (oczekiwano 52,4) i 54,4 dla Niemiec (oczekiwano 55,5). Przełożyło się to na zagregowany odczyt dla całej strefy euro, gdzie też odnotowano gorszy niż antycypowany rezultat – 51,9 dla przemysłu i 53,7 dla usług. Umocnienie euro może dziwić także w kontekście sytuacji Grecji – wygląda na to, że rynek przywykł do ciągłej i męczącej niepewności związanej z problemami Aten. Poczynania Ciprasa wyglądają coraz ciekawiej, gdyż w celu wypłacenia emerytur i urzędniczych pensji (1,9 mld euro do końca czerwca) polecił on samorządom i innym jednostkom wpłaty nadwyżek środków do kasy banku centralnego. Nadal nie doszło do porozumienia rządu Syrizy z trojką.
W USA nieco rozczarowały dane o liczbie nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (295 tys. vs oczekiwane 290 tys.) oraz wstępny odczyt PMI dla przemysłu (54,2 vs 55,7 w zeszłym miesiącu).