Późnym popołudniem popyt wydawał się nieco śmielszy, ale skala realizowanych zakupów nie pozwalała mówić o przełomie. Po południu obligacja OK0717 oferowała 1,80 proc., obligacja PS0420 2,50 proc., a obligacja DS0725 2,95 proc. W przypadku tej ostatniej to prawie 100 punktów bazowych więcej niż jeszcze na początku lutego.
Na zdecydowane kupowanie przecenionych obligacji brakuje chętnych, bo ostatnie dni przyniosły istotny wzrost niepewności. Już na jesieni czeka nas wyborcza dogrywka, a inwestorom trudno wycenić przyszłe scenariusze dla Polski, dlatego za dodatkowe ryzyko żądają dodatkowej premii. Wczoraj po południu premia oferowana ponad bunda przez polskie dziesięciolatki wynosiła już 240 punktów i była aż 30 punktów wyższa niż jeszcze w ubiegłym tygodniu. Kurs EUR/PLN konsolidował się w ciągu dnia w szerokim na trzy figury przedziale, pozostając jednak ciągle poniżej oporu rysowanego na poziomie 4,1530. Tuż przy górnym ograniczeniu krótkoterminowego trendu rysowanego od końca kwietnia część inwestorów zdecydowała się zająć krótką pozycję na parze EUR/PLN. Eurozłotemu udało się wrócić do poziomu 4,13, ale wczorajszy ruch na południe to odrobienie zaledwie połowy ruchu w górę zanotowanego we wtorek.