Popołudnie przyniosło lekkie odreagowanie, ale dzień nadal kończyliśmy na poziomach niższych niż we wtorek. Trwałości przeceny papierów nie potwierdzały jednak niskie obroty, które na rynku TBS Poland w przypadku obu benchmarków wynosiły zaledwie 50 mln zł. Nadzwyczajnej awersji do polskich aktywów nie potwierdzały też stabilne wyceny giełdowe i silny złoty. Kurs EUR/PLN nadal znajdował się blisko najniższych od miesiąca poziomów i wyraźnie brakowało mu mocy, by zbliżyć się od dołu do 4,30. Koniec tygodnia przyniesie publikację danych o wrześniowej inflacji i plan podaży obligacji na kolejny kwartał. Obie informacje mogą negatywny wpływać na wyceny krajowego długu. W pierwszym przypadku inwestorzy oczekują, że jesień przyniesie od dawna wypatrywane odbicie indeksu cen konsumenckich. Może to utrwalić przekonanie, że Radzie Polityki Pieniężnej trudno będzie znaleźć argumenty za ewentualnymi obniżkami stóp procentowych. Zaplanowane na 2017 r. na blisko 180 mld zł potrzeby pożyczkowe brutto i gotowość sfinansowania 20 proc. z nich jeszcze do końca roku może oznaczać dużą podaż obligacji w nadchodzących tygodniach.