Ruch ten należy jednak traktować jedynie jako korektę bieżącego trendu aprecjacyjnego, bazującego na oczekiwaniach co do przyszłej polityki Fedu. Założenia co do grudniowej podwyżki stóp procentowych wydają się zasadne, niezależnie od stanowiska mniej jastrzębich członków FOMC i piątkowego nieco bardziej gołębiego sygnału Janet Yellen. Wydarzeniem reszty tygodnia jest jednak czwartkowe zakończenie posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego. Bazując na ostatnich sygnałach i spekulacjach dotyczących potencjalnych działań Mario Draghiego, możemy się spodziewać, że w trakcie kolejnych posiedzeń EBC przedłużony zostanie trwający program wsparcia.
Jednocześnie rynek ostatnio spekulował o możliwym tzw. taperingu, czyli zmniejszeniu limitu nabywania instrumentów dłużnych. Rynkowa reakcja wskazywała, że inwestorzy odnieśli się do tych doniesień dość negatywnie, traktując je jako sygnał mniej gołębiej polityki EBC. W konsekwencji od kilku sesji obserwujemy schłodzenie nastrojów wokół walut rynków wschodzących, w tym złotego.
Kurs EUR/PLN powrócił w rejony 4,30. Kluczem do wyceny złotego wydaje się jednak zestawienie USD/PLN, gdzie ewentualna kontynuacja wzrostu powyżej 3,93 stanowić będzie sygnał utrzymania presji podażowej również na pozostałych parach związanych ze złotym.