Hossa winduje wyceny krajowych spółek

Utrzymanie dotychczasowego tempa wzrostu indeksów w dalszej części tego roku jest mało prawdopodobne. Co czeka nasz rynek?

Publikacja: 15.05.2025 06:00

Hossa winduje wyceny krajowych spółek

Foto: AdobeStock

Mimo wyhamowania majowego rajdu krajowych indeksów tegoroczne osiągnięcia warszawskiej giełdy wyglądają imponująco. W tym roku wartość indeksu WIG urosła już o niemal jedną trzecią. Hossa sprawiła, że wyceny sporej grupy spółek z indeksu są na rekordowo wysokich poziomach. W tym gronie można znaleźć zarówno największe spółki z indeksu WIG20, na czele z takimi tuzami, jak PKO BP, PZU czy Dino, jak i mniejsze firmy z indeksów mWIG40 i sWIG80.

– Po mocnej przecenie w kwietniu polski rynek jest już na nowych szczytach i radzi sobie najlepiej na tle rynków zagranicznych. To wpisuje się w zagraniczny trend poszukiwania „ciekawych” rynków wschodzących. Z jednej strony jest napędzany sektorem finansowym, z drugiej wspierany przez spółki, takie jak PKN Orlen, KGHM, Allegro czy Dino. Możemy zaobserwować, że oprócz sektora bankowego są inne konie pociągowe, które pomagają indeksowi WIG20 wchodzić na jeszcze wyższe poziomy – wskazuje Bartłomiej Zalewski, dyrektor ds. inwestycyjnych w BM Alior Banku.

Czytaj więcej

Wyceny spółek z indeksu WIG20 śrubują rekordy

W jego ocenie w dalszej części roku utrzymanie dotychczasowego tempa zwyżek indeksów wydaje się mało realne. Nie wyklucza też korekty. – W maju mieliśmy obniżkę stóp procentowych o 0,5 pkt proc., a w perspektywie kwartału pewnie kolejną, co może oddziaływać negatywnie na sektor bankowy. Pokusa realizacji zysków jest duża i aby utrzymać obecną dynamikę wzrostów, oprócz dobrego otoczenia zewnętrznego w indeksie WIG20 muszą znaleźć się inne spółki, które będą napędzać wzrosty. Z kolei duży udział zagranicy na naszym rynku i powrót siły dolara mogą przyciągnąć kłopoty dla polskiego rynku. Dodatkowo kwestia rozejmu w Ukrainie nadal się przeciąga, więc inwestorzy mogą powoli być zmęczeni brakiem rozstrzygnięcia. Statystycznie wchodzimy w gorszy okres dla rynku akcji (maj–październik), co na pewno nie będzie pomagać – zauważa ekspert.

Zdaniem Kamila Hajdamowicza, menedżera ds. portfeli w biurze doradztwa inwestycyjnego Santander BM, na horyzoncie widać dwa wyraźne ryzyka, które mogą znacznie utrudnić lub nawet skutecznie powstrzymać dalszy marsz krajowych indeksów ku nowym szczytom. – Pierwsze z nich to rozpoczynający się cykl obniżek stóp, który jak dotąd nie wpłynął istotnie na kursy banków, ale przy założeniu jego kontynuacji może się to zmienić. Drugi czynnik to potencjalny odpływ kapitałów do Stanów Zjednoczonych. Od początku roku obserwowaliśmy zjawisko odwrotne, kiedy inwestorzy amerykańscy szukali alternatyw dla lokalnych spółek przede wszystkim na rynkach europejskich, co spowodowało ogromny dysparytet stóp zwrotu z obydwu rynków.

Obecnie coraz więcej mówi się o odwróceniu tej tendencji. Nie można również zapominać, że wzrost indeksu WIG od początku roku wynosi obecnie około 30 proc., trudno więc o dalszą przestrzeń do dynamicznych wzrostów – zauważa ekspert.

Analizy rynkowe
Wyceny spółek z indeksu WIG20 śrubują rekordy
Analizy rynkowe
Niższe stopy procentowe a obligacje, akcje i złoty
Analizy rynkowe
Podwójny szczyt czy nowy rekord hossy. Co czeka WIG20 i spółkę?
Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić