Nie miało to większego wpływu na sytuację na GPW, ale jednak utwierdziło rynek w przekonaniu, że rozpoczyna się oto cykl obniżek stóp. W komunikacie po posiedzeniu RPP akcentowano wpływ napływających danych, w tym niższą bieżącą i prognozowaną inflację. Można więc sądzić, że lipcowa projekcja inflacji wskaże jej niższą ścieżkę. Patrząc na tendencje z rynku surowców i towarów – skala spadku inflacji może być znacząca.
W związku z tym przez rynek pojęcie dostosowania stóp procentowych, faktycznie użyte w komunikacie, było interpretowane jako początek cyklu obniżek. Tym razem dosyć przewidywany, bo jednak wcześniej komunikowany przez prezesa NBP. Ostatnie wypowiedzi członków RPP też wskazywały na obniżkę stóp. Okazuje się jednak, że to nie jest początek cyklu, ale faktycznie dostosowanie stóp do niższej inflacji i ogólnie słabszej koniunktury, w tym dynamiki płac. Nie należy jednak tego mylić z cyklem obniżek stóp, który jeszcze się nie zaczął, ale być może kolejna obniżka go rozpocznie.
Po konferencji prezesa NBP widać po raz kolejny, że potrafi on zaskoczyć nawet decyzją zgodną z oczekiwaniami. Rynek kontraktów na stopy zmniejszył skalę ocen, podobnie jak analitycy w komentarzach na gorąco po konferencji. Problemem jest obecnie to, że niezwykle ciężko przewidzieć skalę obniżek stóp w tym roku. Widać też, że umniejsza się rola komunikatu po posiedzeniu RPP, a w jego miejsce zwiększa rola wystąpienia prezesa Glapińskiego. Na ten moment wygląda jednak, że majowa obniżka stóp, jakby to nie brzmiało, była jastrzębia – chociaż zgodna z oczekiwaniami, to jednak zmniejszająca oczekiwania na przyszłość.
Kolejnym potwierdzeniem tezy o wzroście ważności konferencji po posiedzeniu RPP jest zachowanie GPW. W wyraźny sposób wypowiedź prezesa NBP podziałała na deweloperów, których kursy dyskontowały już początek cyklu obniżek. W dłuższym terminie dostępność kredytów hipotecznych powinna się poprawić, ale teraz już rynek może nie być tak optymistyczny w ocenie perspektyw rynku. Z kolei hossa banków może się wydłużyć. Pozytywnie zareagowały one na jastrzębi komentarz. Pewnym ryzykiem jest zmniejszenie oprocentowania rezerwy obowiązkowej, ale jednak obecnie bardziej patrzy się na wyższą ścieżkę stóp procentowych i dłuższy okres dostosowania banków do zmiany stóp. Przynajmniej do kolejnej konferencji szefa NBP.