ECB już wkrótce stanie przed dylematem

Aktualizacja: 06.02.2017 14:37 Publikacja: 25.10.2016 12:54

Wykres dzienny BOSSA USD

Wykres dzienny BOSSA USD

Foto: DM BOŚ

Kluczowe informacje z rynków:

Kanada: Szef Banku Kanady przemawiając w nocy polskiego czasu w parlamencie, dał do zrozumienia, że decyzja o ewentualnej obniżce stóp procentowych nie będzie prosta, chociaż jest możliwa, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Zwrócił on uwagę, że odbicie gospodarki może odbywać się dwutorowo, co teoretycznie może zbliżać BOC do użycia niekonwencjonalnych narzędzi. Odnosząc się do komentarza po ostatnim posiedzeniu Banku w zeszłym tygodniu, kiedy to przyznał, że cięcie stóp było dyskutowane, stwierdził, że oceniano też koszty i korzyści takiego posunięcia. Zaznaczył jednak, że stymulacja fiskalna ze strony rządu zmniejsza presję na taki ruch ze strony banku centralnego i najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest obserwacja i czekanie ze strony BOC. Padło też słowo, iż może to trwać nawet 18 miesięcy, ale później Stephen Poloz uściślił, że rama czasowa dotyczy domknięcia tzw. luki produkcyjnej – niemniej te słowa doprowadziły do zamieszania na CAD, który wpierw gwałtownie zyskał, a później wymazał ruch

Chiny: Zdaniem głównego ekonomisty Ludowego Banku Chin wzrost gospodarczy w tym roku wyniesie 6,7 proc. r/r, juan pozostanie stabilny wobec koszyka walutowego, a prowadzona polityka monetarna jest właściwa. Dał on do zrozumienia, że PBOC będzie przyglądał się rynkowi nieruchomości, a także kondycji sektora finansowego. Bank centralny ustalił dzisiaj średni kurs juana w relacji do dolara na poziomie 6,7744 wobec 6,7690 wczoraj.

Niemcy: Indeks IFO przyspieszył w październiku do 110,5 pkt. z 109,5 pkt. we wrześniu (szacowano 109,5 pkt.). Subindeks bieżącej kondycji wzrósł do 115,0 pkt. z 114,7 pkt. (szacowano 114,9 pkt.), a oczekiwań skoczył do 106,1 pkt. z 104,5 pkt. (oczekiwano 104,5 pkt.).

Naszym zdaniem:

Lepsze informacje makro na razie nie przekładają się zbytnio na notowania euro – wczoraj mieliśmy zaskakująco dobre odczyty PMI, a dzisiaj dość przyzwoity indeks IFO z Niemiec (uwagę zwraca zwłaszcza przyspieszenie subindeksu oczekiwań) – które pozostaje jeszcze pod presją słów Mario Draghiego z ubiegłego tygodnia. Przypomnijmy, że podczas konferencji prasowej po posiedzeniu ECB, jego szef wyraźnie dementował jakiekolwiek spekulacje nt. możliwych ograniczeń w programie QE. Naszym zdaniem jest w tym dużo interesu ECB – droższe euro szkodziłoby celom banku centralnego, jakim jest odbicie inflacji, ale i też wsparcie gospodarki, bo jedno z drugim się wiąże – ale trudno będzie utwierdzać rynki w przekonaniu, że skala QE jeszcze długo się nie zmieni, skoro dane makro zaczynają się poprawiać, a tego proces wyjścia z QE musi być rozłożony w czasie. Biorąc jednak pod uwagę przytoczone wcześniej cele ECB, można jednak oczekiwać, że retoryka Banku szybko nie ulegnie zmianie. Nie oznacza to jednak, że rynki nie zaczną wcześniej samodzielnie myśleć. A jest kilka spraw do rozważenia – po pierwsze nie można dłużej udawać, że problemem w przypadku QE jest zwyczajnie niedobór po stronie aktywów, które ECB mógłby kupować (to mogą zmienić grudniowe poprawki ECB, które znosiłyby chociażby powiązanie z rentownościami obligacji, które obecnie nie mogą być niższe od poziomu stopy depozytowej – chociaż ECB mógłby się obawiać, że mogłoby to prowadzić do jeszcze większych wypaczeń na rynku długu. Bo po drugie – nie ma co ukrywać, że tak duży gracz ma kluczowy wpływ na rynkową koniunkturę, a to nie jest pożądane w długim okresie. I po trzecie, banki komercyjne to jeden z kluczowych kanałów oddziaływania ECB na gospodarkę. Tymczasem zerknijmy na poniższy wykres pokazujący notowania Deutsche Banku na tle rentowności 10-letnich, niemieckich obligacji. Zapowiedzi uruchomienia programu QE padły w styczniu ub.r., ale od wakacji kierunek notowań obu instrumentów jest dość zbieżny. To wskazuje na dość istotne zależności i wnioski na przyszłość – mocne zaprzeczanie temu, co nieuchronne, może do końca nie opłacać się ECB. Wróćmy jednak do najbliższego kalendarza – dzisiaj o godz. 16:30 Mario Draghi ma zaplanowane wystąpienie w Berlinie nt. polityki monetarnej. Czy w wersji dla coraz bardziej sceptycznych wobec jego działań Niemców, będzie mniej zdeterminowany do ucinania spekulacji o zmniejszaniu QE, niż w ostatni czwartek? Z kolei już za dwa dni wspomniany Deutsche Bank opublikuje swój raport za III kwartał – przebieg ostatnich notowań DB zdaje się zmniejszać obawy związane z tym wydarzeniem (chociaż niespodzianki to ponoć jedna z cech rynków finansowych).

Wykres: Rentowności niemieckich obligacji 10-letnich (kolor zielony, skala lewa), oraz notowania akcji Deutsche Bank (kolor pomarańczowy, skala prawa), źródło: Thomson Reuters Eikon

O tym, że dolar może wytracać tempo zwyżek pisaliśmy już wczoraj wieczorem. Dzisiaj w większości relacji amerykańska waluta traci. Teraz wiele będzie zależeć od kolejnych danych makro – chociaż interpretacja dzisiejszego odczytu indeksu zaufania konsumentów Conference Board o godz. 16:00 może być błędna ze względu na jego duży skok we wrześniu. Większe znaczenie będą mieć czwartkowe dane nt. dynamiki zamówień na dobra trwałego użytku, czy wreszcie piątkowe, wstępne odczyty dotyczące dynamiki PKB w III kwartale (tu warto zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy oczekiwaniami płynącymi z modelu Atlanta FED GDPNow (2,0 proc.), a rynkowym konsensusem (2,5 proc.)). Dolar może teraz być bardziej wrażliwy na słabsze odczyty, gdyż mogą one zaważyć na oczekiwaniach związanych z posiedzeniem FED 2 listopada. Teoretycznie FED mógłby zapowiedzieć wtedy grudniową podwyżkę, ale nie musi tego robić. Jeżeli tak nie będzie to może być to dodatkowy sygnał, że członkowie FED nie chcą nadmiernie rozdmuchiwać oczekiwań, którym mogliby nie sprostać (mówimy tu już o kontekście skali podwyżek w 2017 r., do czego można mieć większe wątpliwości.

Na wykresie koszyka BOSSA USD widać, że wczorajsza świeca nie zamknęła się powyżej piątkowego szczytu i rozpoczęliśmy korektę. Teoretycznie mocnym wsparciem powinny być okolice dawnych szczytów z drugiej połowy lipca, które już testowaliśmy w zeszłym tygodniu (81,75-81,90 pkt.)

Wykres dzienny BOSSA USD

Ciekawy układ pod odbicie zaczyna tworzyć się na EUR/USD, chociaż szanse na wybicie górą za pierwszym razem z widocznego kanału spadkowego (górne ograniczenie to 1,0950) nie są obecnie nazbyt duże. Kluczowy może okazać się czwartek (reakcja na Deutsche Bank) i piątek (interpretacja danych nt. PKB w USA w kontekście posiedzenia FED 2 listopada).

Wykres dzienny EUR/USD

Wart uwagi jest też USD/JPY. Dzisiaj widać podejmowaną próbę wyraźniejszego wyjścia ponad opór przy 104,31. Głównym determinantem dla JPY staje się teraz poziom globalnego ryzyka. Ruch w górę USD/JPY jest oparty na założeniu, że Deutsche Bank nie pokaże nic złego w czwartek, a także rosnących oczekiwaniach związanymi z działaniami FED (tyle, że w poprzednich akapitach pisaliśmy o ryzyku pojawienia się niewielkiej korekty na parach z USD). Poniższe oznaczenia na USD/JPY (formacja RGR) można, zatem potraktować na razie hipotetycznie. Szanse na ryzyko takiego scenariusza wzrosną już w przypadku zejścia poniżej 104,15 (szczyt lewego ramienia RGR). Dzienne wskaźniki nie potwierdzają ruchu w górę.

Wykres dzienny USD/JPY

Na zakończenie krótkie spojrzenie na USD/CAD, który zanotował wczoraj późnym wieczorem spore wahania po słowach Stephena Poloza z Banku Kanady. Na wykresie widać, że wpisały się one w koncepcję dziennej świecy doji zapowiadającej przesilenie po kilku dniach mocnych wzrostów. Jednocześnie dotarliśmy w okolice wyraźnego oporu, jaki wyznacza linia wzrostowa oparta o szczyty z września i początku października. W efekcie USD/CAD dzisiaj się koryguje, czemu dodatkowo pomagają odbijające ceny ropy naftowej. Technicznie kluczowe będzie zachowanie się rynku przy widocznej linii trendu wzrostowego, która pełni rolę wsparcia (1,3285). Jej naruszenie może dać pretekst do pogłębienia korekty, w przeciwnym razie rynek będzie zbierał siły do kolejnego ataku w górę. Biorąc jednak pod uwagę możliwą słabość USD, to bardziej realne może być zejście do 1,3251 w najbliższych dniach (mocne wsparcie bazujące na dawnym szczycie z 27 lipca b.r.).

Wykres dzienny USD/CAD

Sporządził:

Okiem eksperta
Co planują Chińczycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Okiem eksperta
Będzie ciąg dalszy zwyżek na GPW? AT sugeruje, że tak
Okiem eksperta
Zmiana jakości jest za mała
Okiem eksperta
Czyżby św. Mikołaj w tym roku jednak przyszedł?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Okiem eksperta
Trump utrzyma wsparcie dla atomu
Okiem eksperta
Spojrzenie na S&P 500 w 2025 r.