Na starcie tygodnia mamy przerwę w pracy rynku niemieckiego. Wprawdzie nie jest to dla nas tak istotne źródło zleceń jak z Londynu, ale polscy gracze lubią podejmować decyzje, znając zachowanie indeksu niemieckiego. Skoro go nie będzie, istnieje obawa, że początek tygodnia będzie raczej senny, co tylko potwierdzi wyjątkowość pod tym względem poniedziałkowych notowań. Nie znaczy to, że w sferze makro nie pojawi się nic ciekawego. O 10.00 poznamy najnowsze dane o polskiej produkcji przemysłowej. Prognozy mówią o zwyżce o niemal 10 proc. w relacji rok do roku. Tym danym będzie towarzyszyła informacja o zmianie cen na poziomie producentów. Prognozowany wzrost cen o 0,75 proc. z pewnością nie będzie czynnikiem zmieniającym gołębie nastawienie polskiej władzy monetarnej. We wtorek nasza uwaga skupi się ponownie na godzinie 10.00. To wtedy poznamy dynamikę polskiej sprzedaży detalicznej w kwietniu. Tu oczekuje się wzrostu o 8,1 proc. r./r. W środę znowu ciekawie będzie przed południem, gdy pojawią się wstępne wartości wskaźników PMI dla największych gospodarek świata. Będą to wskaźniki liczone zarówno dla sektora przemysłowego, jak i usług. Dla nas kluczowy wydaje się przemysłowy dla Niemiec. Niewiele później pojawią się dane z Wielkiej Brytanii – dynamika cen konsumenckich i na poziomie producentów. Po południu wstępne wartości wskaźników PMI napłyną zza oceanu, a wraz z nimi pojawi się także informacja o obrotach na rynku pierwotnym amerykańskich mieszkań. Wieczorem polskiego czasu opublikowana zostanie treść protokołu z ostatniego posiedzenia Komitetu Otwartego Rynku. Rynek nie oczekuje wielu nowych wskazówek. Podwyżka na kolejnym posiedzeniu jest w pełni zdyskontowana. W czwartek jeszcze przed sesją poznamy dane o niemieckim PKB w I kwartale i sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii, a po południu ujawniony zostanie protokół z ostatniego posiedzenia Rady Prezesów EBC oraz amerykańskie dane o cenach nieruchomości i obrotach na mieszkaniowym rynku wtórnym. W piątek w kalendarzu mamy publikację wskaźnika Ifo w Niemczech, danych o brytyjskim PKB oraz zamówieniach na środki trwałe i nastrojach konsumentów w USA.