Również w Warszawie. Ostatnie dwie sesje zakończyły się zwyżkami indeksu WIG20. Tym samym przerwał on ciągnącą się przez trzy tygodnie serię spadków, zawrócił z 15-miesięcznego minimum i ponownie znalazł się powyżej poziomu 2200 pkt.
I tu optymizm, a także wiara w siłę giełdowych byków z ulicy Książęcej się kończy. Polski rynek akcji jest słaby. W maju WIG20 spadł o 5,9 proc. i przetestował poziomy nieoglądane od lutego 2017 roku. Wprawdzie jeszcze gorzej w tym okresie spisywały się węgierski BUX (-7,7 proc.) czy brazylijska Bovespa (-10,9 proc.), ale marne to pocieszenie. Szczególnie że równocześnie niemiecki DAX zakończył miesiąc na zero, amerykański S&P500 wzrósł o 2,2 proc., a Nasdaq Composite zyskał 5,3 proc. Stąd też, jeżeli uwzględnić jednocześnie drożejące dolara i euro, to fundusze akcyjne inwestujące środki za granicą, w odróżnieniu od krajowych, przyniosły w maju zadowalające stopy zwrotu.
Humorów inwestorom nie poprawia też ciągnąca się afera wokół GetBacku. Przede wszystkim jednak do inwestowania kapitałów w akcje notowane w Warszawie nie zachęcają w większości rozczarowujące wyniki spółek, które to spółki nie potrafią przekuć szybkiego tempa wzrostu gospodarczego w dużo wyższe zyski. A sytuacja z każdym miesiącem będzie coraz trudniejsza. Szczyt koniunktury mamy już za sobą, a spowolnienie obserwowane w Europie Zachodniej prędzej czy później dotrze do Polski.
Niestety, powodów do narzekań można znaleźć więcej. Jedyna nadzieja w tym, że w czerwcu poprawi się koniunktura na największych światowych giełdach. A w efekcie S&P500, wzorem Nasdaqa, wybije się górą z konsolidacji i ruszy w kierunku szczytu z marca, a później ze stycznia. Wspomniany Nasdaq wybije się powyżej marcowych rekordów. DAX natomiast ruszy za S&P500 ku maksimom ze stycznia. To pociągnęłoby w górę również GPW i inne giełdy wschodzące.
W praktyce o losach giełd w najbliższych miesiącach mogą zdecydować wydarzenia z kolejnych dwóch tygodni. Będzie to rozpoczynający się w piątek w Kanadzie szczyt przywódców G7 (i temat wojen handlowych), zaplanowane na 12 czerwca spotkanie przywódców USA i Korei Północnej, a także przyszłotygodniowe posiedzenia amerykańskiej Rezerwy Federalnej i Europejskiego Banku Centralnego. ¶