Rynek ogólnie w dalszym ciągu pozostaje w dobrych nastrojach. Dane z Chin z pierwszego kwartału tego roku okazały się być zdecydowanie lepsze od oczekiwań. Działania podjęte przez rząd oraz bank centralny odniosły skutek i nie mamy do czynienia z zapaścią gospodarczą. Ta sama sytuacja widoczna jest w zasadzie w Stanach Zjednoczonych. Dane z tej gospodarki również są całkiem niezłe i wskazują na zdrowy wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale. Sytuacja w Europie wygląda nieco inaczej, ale większość uczestników rynku jest zdania, że przy utrzymaniu siły gospodarczej przez USA oraz Chiny, w Europie również powinniśmy doświadczyć ożywienia, najpóźniej w drugiej połowie tego roku. Czy coś jest w stanie zburzyć ten ułożony porządek?
Chiny powoli zaczynają święcić triumf i wskazują na to, że dalsze obniżki stopy rezerw obowiązkowych nie będzie już potrzebne, przynajmniej na jakiś czas. Taka informacja krążyła po rynkach już przez jakiś czas, ale dzisiaj te wieści zostały przekazane również przez agencję informacyjną Reutersa. Z drugiej strony agencja podkreśla, że w Chinach w dalszym ciągu polityka monetarna pozostanie na torze luzowania, choć główny prym wspierania wzrostu gospodarczego będzie wiodła polityka fiskalna. Niemniej pojawia się pytanie, czy nie jest zbyt wcześnie, aby decydować się na zatrzymanie maszyny pompującej gotówkę na rynek? Patrząc na zachowanie stopy rezerw obowiązkowych w Chinach, w przeciągu ostatniego roku stopa ta została obniżona o 350 punktów bazowych, natomiast w samym styczniu o 100 punktów bazowych. Ważniejsze jest jednak to, że bardzo podobna sytuacja z zatrzymaniem obniżki stopy RRR miała miejsce w 2016 roku. Wtedy jednak wyprzedaż trwała jedynie krótkotrwale i później rozpoczęła się dwuletnia hossa na rynkach. Czy tym razem może być podobnie?
Tymczasem na światowych rynkach trwa dosyć spokojna sesja. Na europejskich indeksach jest bardzo płasko z lekko tracącym DAXem, ale mocnymi zwyżkami na FTSE 100, co jest powiązane z tracącym funtem. Z drugiej strony na Wall Street trwają umiarkowane wzrosty. Na polskim rynku również widać ograniczone wzrosty, podobnie jak jest to widoczne na rynku rosyjskim. Przed godziną 16:00 WIG20 zyskuje 0,11%.
Michał Stajniak
Starszy Analityk Rynków Finansowych XTB