Komisja Europejska przedstawiła założenia planu na rzecz przystępnych cenowo mieszkań. W przyszłym roku planowany jest pierwszy w historii unijny szczyt szefów państw poświęcony mieszkalnictwu. Rosnące koszty budowy, brak wykwalifikowanych pracowników, nadmierna biurokracja – to według KE główne przyczyny załamania podaży lokali we Wspólnocie w ostatniej dekadzie. W latach 2013-2024 ceny mieszkań wzrosły o ponad 60 proc., a stawki najmu o 20 proc. Według szacunków Komisji Europejskiej musi przybywać ponad 2 mln mieszkań i domów rocznie, by zaspokoić obecny popyt.
Podaż, głupcze!
Podstawą planu jest zwiększanie podaży, co ma zostać osiągnięte m.in. dzięki promowaniu rozwiązań pozwalających budować szybciej i redukować koszty, spełniających oczekiwania co do oddziaływania na środowisko i efektywności energetycznej. W sukurs ma przyjść budownictwo modułowe i prefabrykacja, ale także wzmocnienie potencjału rynku budowlanego.
mieszkań rocznie potrzeba w Europie, aby zasypać deficyt. Podaż mają dać nowe inwesty- cje i remonty pustostanów.
Podaż to również remonty istniejącego zasobu, pustostanów (szacowanych w skali Europy na nawet 20 proc.). Państwa członkowskie mają dążyć do uproszczenia przepisów m.in. w zakresie pozwoleń, by inwestycje budowlane mogły ruszać szybciej.
Złagodzone mają być zasady udzielania pomocy publicznej dla inwestycji państw w dostępne cenowo/czynszowo mieszkania. Poza środkami z budżetu unijnego, finansowanie mają zapewnić Europejski Bank Inwestycyjny (EBI), Bank Rozwoju Rady Europy (CEB) i Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBRD). Będą też zachęty do stosowania partnerstwa publiczno-prywatnego.