Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) ma do środy zatwierdzić lub odrzucić pierwszy spośród wniosków o uruchomienie bitcoinowego ETF-a, złożony przez Ark Invest. W nadchodzących dniach może podjąć decyzje w sprawie podobnych wniosków złożonych przez pozostałych 13 potencjalnych emitentów, wśród których są m.in. BlackRock i Fidelity. Równolegle SEC ma zatwierdzić wnioski dotyczące rozpoczęcia handlu takimi ETF-ami złożone przez giełdy. Obroty pierwszymi takimi instrumentami mogą się więc zacząć już w czwartek.
Według agencji Bloomberg potencjalni emitenci mieli czas do poniedziałku rano (czasu waszyngtońskiego) na składanie poprawek do swoich wniosków o uruchomienie bitcoinowych ETF-ów. Agencja Reuters donosiła natomiast, że SEC polecił w piątek dokonać trzem emitentom „drobnych zmian” we wnioskach, dotyczących m.in. opłat.
Czytaj więcej
Ostrożna prognoza mówi o kursie bitcoina sięgającym w 2024 r. 60 tys. USD. Najbardziej optymistyczna projekcja sugeruje natomiast notowania na poziomie nawet 500 tys. USD.
Nadzieje związane z oczekiwanym powstaniem ETF-ów opartych na najpopularniejszej kryptowalucie walnie przyczyniły się do tego, że bitcoin zdrożał przez ostatnie trzy miesiące o 62 proc. wobec dolara (a przez ostatnie 12 miesięcy umocnił się o 160 proc.). Inwestorzy liczą, że oficjalne zatwierdzenie funduszy ETF skłoni wielu inwestorów instytucjonalnych do zakupów bitcoina. Na rynku pojawiły się m.in. pogłoski, że BlackRock chce kupić bitcoiny za 2 mld USD w ciągu dwóch dni od debiutu swojego ETF-u na giełdzie.
– Rynek wciąż nie docenia potencjalnych skutków zatwierdzenia bitcoinowego ETF-u – twierdzi Michael Anderson, współzałożyciel Framework Ventures, firmy venture capital działającej w branży kryptowalutowej.