Oficjalny komunikat GUS dotyczący inflacji w sierpniu potwierdził niegasnącą dynamikę cen w gospodarce. Utrzymanie poziomu 16,1 proc. podanego w ramach szybkiego szacunku nie przełożyło się na dynamiczne ruchy rentowności na rynku obligacji skarbowych. Od wtorku obserwujemy nieznaczne jej wzrost dla papierów dwuletnich z 6,15 proc. do nieco ponad 6,5 proc. W przypadku obligacji dziesięcioletnich rentowność wzrosła z 5,75 do 6,03 proc. Pokazuje to bardziej dynamiczne zachowanie się cen na krótszym końcu krzywej dochodowości oraz rozszerzenie się ujemnego już spreadu ich rentowności z poziomu -0,4 proc. do -0,47 proc. Ujemny spread między rentownością obligacji dziesięcio- i dwuletnich nie jest cechą tylko polskiego rynku obligacji, bowiem obserwujemy go od lipca również na rynku amerykańskim – obecnie na poziomie -0,4 proc.

Biorąc jednak pod uwagę, że jeszcze w sierpniu wynosił -0,48 proc. (co miało ostatni raz miejsce na początku XXI wieku), można stwierdzić, że nastąpiło nieznaczne poprawienie tej relacji. Rynek mimo wszystko negatywnie zareagował na publikację danych o inflacji producentów – ta obniżyła się względem poziomu lipcowego, lecz nadal była wyższa od prognoz. Pogorszyło to i tak minorowe nastroje inwestorów. Pozytywną informacją był na pewno spadek inflacji, który może powstrzymać zbyt gwałtowne zacieśnianie polityki monetarnej przez Fed.