Reklama

Przed zamknięciem

Publikacja: 12.10.2007 15:54

Piątek to jest ten dzień, który kusi by wywołać jakieś szczególne

wydarzenie, by później było o czym myśleć w czasie weekendu. Takim

wydarzeniem mógł być nowy rekord wartości indeksu WIG20. Mógłby być, ale

dziś takowy rekord się nie pojawił. Przeszkodziły temu okoliczności

związane ze słabym zachowaniem się rynków akcji w końcówce czwartkowej

Reklama
Reklama

sesji w USA. Szybki spadek cen w ostatnich dwóch godzinach notowań tuż po

tym, jak pojawiły się nowe rekordowe wartości kilku tamtejszych indeksów,

mógł się nie spodobać.

I się nie spodobał. Notowania rozpoczęliśmy spadkiem cen o ponad 40 pkt. i

przez cały dzień tej straty nie udało się odrobić. Nie pomogły nawet

zaskakująco dobre dane makro. O 11:00 pojawiła się dynamika produkcji

Reklama
Reklama

przemysłowej w strefie euro, która okazała się znacznie lepsza od

oczekiwań analityków. Reakcji naszego rynku na te dane właściwie nie było.

Wprawdzie ceny w okolicach 11:00 wzrosły, ale zwyżka miała miejsce tuż

przed publikacją, a więc trudno to uznać za reakcję.

Rynek zareagował za to bardzo wyraźnie na publikację, która miała miejsce

o 14:30. O tej godzinie opublikowany został wskaźnik PPI w USA. Dynamika

Reklama
Reklama

cen produkcji sprzedanej okazała się niższa od prognoz. Mowa o dynamice

cen mierzonej wskaźnikiem PPI core. Szeroki wskaźnik PPI był wyższy od

prognoz, ale był to wynik znacznej zwyżki cen energii i żywności, a

produktów naftowych w szczególności. Inflacja na niskim poziomie ucieszyła

graczy. Tak samo jak ucieszyła graczy znacznie lepsza od prognoz dynamika

Reklama
Reklama

sprzedaży detalicznej. Przy czym w tym wypadku uczucia graczy są

ambiwalentne. Z jednej strony mocniejsza konsumpcja powinna cieszyć, gdyż

oddala to groźbę recesji w USA, a z drugiej oddala to także, zdaniem

części analityków, możliwość kolejnej obniżki stóp procentowych, co jak

wiemy nie jest wiadomością przyjemną dla amerykańskich byków. W końcu to

Reklama
Reklama

właśnie perspektywa obniżki stóp była jednym z motorów wspomagających

ostatnie wzrosty w USA.

Piątkowa sesja kończy się spadkiem cen, ale cały tydzień był całkiem

niezły i pozwala na oczekiwanie dalszych wzrostów. Tym samym możemy

przyjąć, że brak rekordów indeksu w tym tygodniu nie oznacza, że nie

Reklama
Reklama

pojawią się one po weekendzie. Ciągle pozostajemy blisko szczytów, a to

nadal jest dobry poziom, by te szczyty zaatakować.

Komentarze
Co dalej z hashrate bitcoina?
Komentarze
Ulga na Wall Street, presja na USD
Komentarze
Kierunek jest jeden
Komentarze
Zmienny kupon liczony inaczej
Komentarze
Bitcoin przegrywa z AI
Komentarze
Trump znów kocha Xi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama