Część uczestników rynku jednak nie została o tym powiadomiona i stawiła się karnie przed pomidory, dzielnie walcząc z sennością, jaką wywoływały wydarzenia mające miejsce na parkiecie. Efekt tego jest taki, że o wczorajszej sesji można zapomnieć. Nie wydarzyło się bowiem nic takiego, co miałoby jakiekolwiek przełożenie na dalszy rozwój wypadków na rynku.

Notowania zaczęły się umiarkowanie optymistycznie, bo niewielkim wzrostem cen, co od biedy można było uznać za kontynuację odbicia po piątkowym pierwszym teście poziomu wsparcia. Pary kupującym starczyło tylko na kilka minut, bo dość szybko przewagę uzyskała podaż. Nie była ona poważna, ale okazała się wystarczająca, by ceny najpierw zjechały na poziom piątkowego zamknięcia, a później nawet niżej.Krótko po rozpoczęciu notowań na rynku akcji rynek rozpoczął kreślenie konsolidacji umiejscowionej tuż nad minimami sesji. Około 13.00 na terminowym pojawiła się próba wybicia cen pod poziom tej małej konsolidacji, ale nic z tego nie wyszło.

Wiązałoby się to z opuszczeniem równocześnie trzytygodniowej konsolidacji oraz wybiciem z formacji podwójnego szczytu, a takie sygnały były zbyt ważne, by miały się pojawić właśnie wczoraj. Niska aktywność wyraźnie podważałaby wiarygodność tych wydarzeń. Do wybicia nie doszło. I dobrze. Po 14.00 na rynku pojawił się popyt, który podniósł ceny. Gdyby nie ta mała aktywność, to można byłoby powiedzieć, że mieliśmy do czynienia z odbiciem od wsparcia. Problem w tym, że aktywność była mała, a więc zarówno sygnał przebicia wsparcia byłby mało wiarygodno, jak i sygnał odbicia. Po prostu trzeba założyć, że wczorajszej sesji nie było, a tydzień rozpocznie się od nowa dziś.

Powrót do gry amerykańskich rynków finansowych powinno wzmóc dynamikę wydarzeń. Przed nami w końcu zapowiada się całkiem ciekawy tydzień. Poznamy decyzję polskich władz monetarnych dotyczącą stóp procentowych, dynamikę polskiej sprzedaży detalicznej (już dziś) oraz dynamiki produktów krajowych brutto USA i Polski w końcówce tygodnia. A przecież to tylko najważniejsze z publikacji. Zatem będzie na co reagować i wydaje się, że wkrótce sprawa wsparcia rozwiąże się definitywnie.