Dzisiejszy dzień zapowiada się ciekawiej choćby tylko ze względu na to, że pojawią się w trakcie sesji publikacje danych makro. Nie będzie ich wiele, ale przynajmniej będzie można się na czymś skupić. Zatem już o 10:00 poznamy dynamikę polskiej sprzedaży detalicznej oraz wielkość stopy bezrobocia w kwietniu. Godzinę później opublikowana zostanie dynamika zamówień w przemyśle strefy euro. Ta publikacja, w przeciwieństwie do danych polskich, raczej nie ma szans, by wpłynąć na nasze notowania. Później mamy cztery godziny przerwy, by o 15:00 poznać dynamikę cen amerykańskich domów obliczaną na bazie wskaźnika cen S&P/Case-Shiller. Jutro pojawią się analogiczne dane liczone przez inny wskaźnik cen - FHFA Purchase-Only House Price Index. Tuż przed zamknięciem naszych notowań opublikowana zostanie wartość wskaźnika zaufania konsumentów.
Czy będzie ciekawiej niż wczoraj? Na to wygląda, choć bądźmy realistami – na szał raczej liczyć nie należy. Jutro czeka nas decyzja RPP i mamy z tym pewny dreszczyk niepewności. Stąd raczej poważniejsze decyzje o zaangażowaniu na rynku zapewne zostaną odłożone na chwilę, gdy ta niepewność zniknie. Czeka nas prawdopodobnie przeciętna sesja pod względem obrotu i zmienność cen.