OFE to także część gospodarki

Pomyślność emerytów nie zależy tylko od bardzo wąsko zdefiniowanego systemu emerytalnego, w którym to kontekście często zamyka się dyskusja dotycząca OFE.

Publikacja: 22.05.2013 10:49

Michał Szymański, partner zarządzający, Money Makers

Michał Szymański, partner zarządzający, Money Makers

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz Rafał Guz

Kształt samego systemu emerytalnego wpływa nie tylko na bieżące świadczenia, ale także rzutuje na funkcjonowanie całej gospodarki, np. w postaci zróżnicowanego obciążenia podatkowego wskutek jednoczesnego istnienia systemu KRUS i ZUS. Likwidacja czy istotne zmniejszenie wagi OFE powoduje wiele negatywnych konsekwencji dla rynku kapitałowego i krajowych firm.

Po pierwsze, likwidacja OFE, to redukcja rynku kapitałowego.

Brak OFE przy tym stanie firm inwestycyjnych, TFI i nikłym znaczeniu III filaru nieuchronnie oznacza potężne zmniejszenie rynku kapitałowego. I tym samym tych funkcji i tych możliwości, które rynek kapitałowy daje gospodarce i krajowym firmom. Mniejszy rynek pierwotny i wtórny oznacza redukcję wielkości domów maklerskich i w efekcie dalej ogranicza skalę i innowacyjność rynku w obszarze finansowania przedsiębiorstw. Mniejszy udział czy brak OFE radykalnie redukowałby udział krajowych inwestorów instytucjonalnych na polskim rynku (TFI + UFK to maksimum 150 mld, OFE to 280 mld zł). Przyjmuje się, że istotny udział krajowych inwestorów instytucjonalnych zwiększa bezpieczeństwo rynku. Płynność i bezpieczeństwo rynku są bardzo ważne dla inwestorów międzynarodowych. Im gorsze, tym żądają oni wyższej premii za ryzyko, czyli obniżają wyceny, przy których gotowi są zainwestować w spółki.

Na marginesie, likwidacja OFE wiązałaby się oczywiście ze znacznym spadkiem indeksów giełdowych, oznaczającymi straty dla inwestorów, w tym także szerokiego grona nabywców akcji prywatyzowanych firm w ramach promocji akcjonariatu obywatelskiego.

Krajowe firmy są zdane na krajowy rynek kapitałowy. Skala firm krajowych i brak zainteresowania zagranicznych banków inwestycyjnych w zdecydowanej większości eliminują możliwość pozyskania przez nie kapitału z rynków zagranicznych. W Polsce nadal brakuje kapitału, który musimy importować, aby krajowe przedsiębiorstwa mogły się szybko rozwijać. OFE i rynek kapitałowy zwiększają te możliwości.

Po drugie, likwidacja OFE ogranicza dostęp do kapitału średnim, dynamicznym firmom krajowym.

Osłabianie OFE naturalnie ogranicza możliwości prywatyzacji, a najmocniej uderza w rynek pierwotny, szczególnie w segment małych i średnich spółek, gdzie najaktywniejsi są inwestorzy krajowi. W ostatnich największych transakcjach udział OFE wynosił około 50 proc. Oznacza to znacznie mniejsze możliwości pozyskania kapitału przez rozwijające się krajowe firmy.

Kolejną konsekwencją jest silny spadek płynności. OFE często tworzą główny popyt w segmencie średnich spółek w okresie dekoniunktury, starając się zainwestować w przecenione walory, stwarzając tym samym możliwość sprzedaży akcji innym inwestorom, choćby TFI w okresie umorzenia aktywów. Brak takiego „kontrcyklicznego" inwestora zwiększa ryzyko średnich spółek, gdyż nabywcy ich akcji mogą założyć dużo większe problemy z upłynnieniem ich walorów w okresie dekoniunktury i jednoczesnym umorzeniu we własnych funduszach.

Większe ryzyko spółek i mniej inwestorów to dużo gorszy dostęp do kapitału dla firm.

Po trzecie, likwidacja OFE zwiększa ryzyko finansowania w skali makro.

Sektor bankowy nie jest alternatywą dla funduszy. On dostarcza kapitał poprzez dług, czyli zwiększenie dźwigni finansowej. OFE najczęściej poprzez akcje – czyli zwiększając kapitały własne. Pozwala to firmom na dużo bardziej ambitny program rozwojowy przy mniejszym ryzyku. Banki komercyjne niechętnie pożyczają pieniądze firmom relatywnie młodym, innowacyjnym lub planującym skokowe zwiększenie skali, które ze swej natury wiąże się z wieloma czynnikami ryzyka i niepewności. Firmom tym dużo łatwiej pozyskać kapitał poprzez emisje akcji, a więc także od OFE. Mówimy tu o krajowych firmach, które już okrzepły na rynkach lokalnych i radzą sobie w skali całego kraju, ale aby umocnić swoją pozycję w kraju wobec zagranicznych konkurentów lub myśleć o rozwoju międzynarodowym, muszą zwiększyć kapitały.

OFE i przez to rynek kapitałowy to także zmniejszenie ryzyka makroekonomicznego, jeśli chodzi o dostęp do kapitału. Krajowy sektor bankowy jest w gruncie rzeczy zdominowany przez kilka korporacji zagranicznych i jeden bank państwowy. Wystawia go to zarówno na ryzyko zaostrzenia warunków kredytowania wskutek kryzysu, jak miało to miejsce w drastycznej formie np. w 2008 roku, oraz na problemy pojedynczych krajów, a nawet pojedynczych korporacji. Rynek kapitałowy jako realna alternatywa w pozyskaniu kapitału stabilizuje gospodarkę i sytuację przedsiębiorstw.

Podsumowując, z perspektywy krajowych spółek likwidacja OFE redukuje rynek kapitałowy, ogranicza krajowym firmom dostęp do kapitału i zwiększa w skali makro ryzyko finansowania firm. Ważne, aby rząd patrząc przez pryzmat krótkoterminowego zwiększania równowagi budżetowej, nie doprowadzał jednocześnie do zwiększania ryzyka finansowego przedsiębiorstw, ograniczając ich możliwości rozwoju, a tym samym możliwości rozwoju i ambicji całego kraju.

Komentarze
Bitcoin znów pod szczytami
Komentarze
Zapachniało spóźnieniem
Komentarze
Intensywny tydzień
Komentarze
Powrót do równowagi
Komentarze
Argumentów coraz mniej
Komentarze
Bez paniki