Przebieg dzisiejszej sesji był niewątpliwie zaskoczeniem dla stałych obserwatorów rynku. Co prawda WIG20 spadł do 1702,10 pkt. pokonując wsparcie na poziomie 1710 pkt., jednak odbyło się to z dużą, jak na ostatnie sesje przewagą popytu (23 mln zł dla wszystkich rynków). Takie zachowanie rynku wyprzedziły kontrakty, które otworzyły się po 1770 pkt., czyli powyżej wczorajszego zamknięcia. Obecnie zmagają się z oporem na 1780 pkt., który wyznacza połowa wczorajszej czarnej świecy. Biorąc pod uwagę ponad 70 pkt. dodatni spread na serii grudniowej nie wydaje się, żeby ta bariera została pokonana, choć nie można wykluczyć prób ataku nawet na 1800 pkt. Jeśli tak się stanie będzie to dobra okazja do powiększenia krótkich pozycji.
Pozytywne sygnały płyną z rynków światowych. Giełdy europejskie notują blisko 1-proc. zwyżkę (Xetra +1,25%, CAC40 +0,96%, FTSE100 +1,02%), a kontrakty terminowe na Nasdaq są wręcz na rekordowo wysokim poziomie +40,5 pkt. Jeśli przełoży się to na pozytywne otwarcie w USA niewykluczone, że dzisiejszy optymizm przedłuży się także do jutra. Jednak przy takiej zmienności rynku amerykańskiego wszystko jest możliwe.
Marek Rogalski
Analityk PARKIETU