Z. Flejsner: Komentarz europejski

Po dynamicznej sesji w ubiegły czwartek nastroje na giełdach europejskich uległy znaczącej poprawie. Dzisiaj dodatkowo wspierały je informacje o poprawiających się nastrojach wśród niemieckich konsumentów. Do środy, kiedy nastąpi wysyp danych i informacji ciężkiego kalibru, trudno oczekiwać zmiany nastawienia.

Aktualizacja: 27.02.2017 16:46 Publikacja: 28.04.2008 19:17

Inwestorzy w Europie trwają w zakupowym nastroju. Potwierdzenie siły rynku nastąpiło w piątek. Brak poważniejszych danych makroekonomicznych czy informacji ze spółek sprzyja kontynuacji coraz wyraźniej rysującego się trendu wzrostowego.

Wciąż warto pamiętać, że poziomy notowań indeksów, wyznaczone przez maksima z lutego nie zostały osiągnięte. Dopiero ich przekroczenie da wyraźny sygnał, że wzrosty których jesteśmy świadkami od połowy marca nie są lokalną korektą trzech miesięcy spadków.

Dzisiaj kolejny raz najsłabiej wypada rynek dużych spółek notowanych w Londynie. Indeks FTSE100 dostał co prawda wsparcie w postaci drożejących surowców, jednak to nie wystarczyło by wzrosty były wyższe niż głównych indeksów Paryża czy Londynu. Obciążeniem jest wciąż sektor nieruchomości, a właściwie informacje które się pojawiają na ten temat. Dzisiaj ukazał się kolejny raport potwierdzający spadek cen domów w Wielkiej Brytanii. Inwestorzy zdają się być coraz bardziej przyzwyczajeni do tego rodzaju newsów. Po informacji kurs funta tylko na chwilę przerwał swoją aprecjację względem dolara oraz waluty europeiskiej.

Dobry nastrój na rynkach akcji został podsycony wiadomością o kolejnej inwestycji Warrena Buffeta - tym razem zainteresował się firmą Wrigley. Do tego dołożyła się zaskakująca publikacja firmy badawczej Gfk, o znacznej poprawie nastrojów wśród niemieckich konsumentów oraz dane o cenach z sześciu niemieckich landów - które mogą sugerować wygasanie presji inflacyjnej w tym kraju.

Wzrostom w kontynentalnej części Europy nie przeszkadzało opublikowanie przez Komisję Europejską raportu, w którym przewiduje osłabienie dynamiki PKB w Eurolandzie. Względem podobnej publikacji z przed pół roku istotnie obniżono prognozy wzrostu. Zdaniem Komisji gospodarka w strefie euro w roku 2009 ma rozwijać się w tempie 1,5%. Poprzednia prognoza mówiła o wzroście 2,1%. W treści raportu można się doszukać sugestii, że czynnikiem wpływającym na obniżenie prognoz jest opór władz Europejskiego Banku Centralnego wobec wykorzystywania stóp procentowych do stymulowania wzrostu gospodarczego.

W podobnym tonie brzmiała dzisiejsza wypowiedź \ministra finansów Francji - Christine Lagarde, że konkurencyjność francuskich podmiotów jest zagrożona przez zbyt silne euro. Na odpowiedź ECB nie trzeba było długo czekać. Prezes Trichet wykorzystał jedną z konferencji z okazji dziesięciolecia wspólnej waluty by twardo podkreślić, że polityka stóp procentowych będzie podporządkowana stabilizacji cen w krajach Piętnastki. Kurs euro względem dolara ustabilizował się na poziomie ok.1,56. Co prawda Deutche Bank poinformował swoich klientów, że przewiduje dalszy spadek wartości euro, jednakże dzisiejsze zachowanie rynku walutowego wskazuje, że traderzy zignorowali tą prognozę.

Do wzrostów na rynkach akcji przyczynił się w dużej mierze nastrój w sektorze finansowym. Poprawa nastawienia inwestorów amerykańskich po publikacji wyników American Express przełożyła się na Europę i notowane tutaj banki. Dodatkowego wsparcia dostarczył raport JP Morgan Chase oraz Klaus Mueller z Commerzbanku. Przewidują, że główna fala odpisów z tytułu kredytów subprime już minęła. Mimo poprawy nastroju w sektorze bankowym, kolejny dzień rośnie stopa Euribor. Zbliża się do testowania poziomu 5%.

Sesja w Europie kończy się umiarkowanymi wzrostami na całej szerokości rynku. Pod koniec sesji wzrosty obejmują wszystkie główne oraz większość mniejszych indeksów. Inwestorzy niewątpliwie próbują przygotować się do danych które poznamy w środę oraz w czwartek. Brak strachu przed ich publikacją może oznaczać, że będą próbowali doszukać się w nich jak największej ilości pozytywnych elementów. Jest coraz bardziej prawdopodobne, że tylko zaskakująco słabe informacje makroekonomiczne, lub negatywna reakcja amerykanów na środowy komunikat FED przeszkodzi indeksom w testowaniu oporu wynikającego z maksimów lutego. Zbigniew Flejsner

Komentarze
Zamrożone decyzje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Komentarze
Co martwi ministra finansów?
Komentarze
W poszukiwaniu bezpieczeństwa
Komentarze
Polski dług znów na zielono
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Komentarze
Droższy pieniądz Trumpa?
Komentarze
Koniec darmowych obiadów