Akcje znajdują się blisko niedawnych maksimów lub wyznaczają nowe rekordy wszech czasów (w USA). Inwestorzy śledzą rozmowy handlowe USA–Kanada, zakładając, iż decyzja o przesunięciu deadline'u z 9 lipca, w zakresie ceł i taryf, może być podjęta również w przypadku pozostałych negocjacji z partnerami handlowymi.

Pod presją znajduje się jednak amerykański dolar. Amerykańska waluta zanotowała jedno z najgorszych półroczy od 1970 r., notując ponad 10 proc. spadku. Aktualnie dolar pozostaje pod presją z uwagi na forsowanie „big beautiful tax bill” Trumpa przez amerykański Kongres. Rynek zakłada, iż przyjęcie ustawy podbije deficyt budżetowy. Scenariuszowi temu głośno sprzeciwia się Musk, generując kolejną odsłonę konfliktu w mediach społecznościowych.

Lokalnie czekamy na lipcowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej – rynek teoretycznie nie spodziewa się zmiany stóp. Z jednej strony otrzymaliśmy wyższe wskazanie inflacji (flash) za czerwiec (4,1 proc. r./r.), z drugiej wczorajszy odczyt przemysłowego indeksu PMI był dość alarmujący.

Złoty pozostaje niezwykle mocny, szczególnie wobec dolara, gdzie para USD/PLN notuje najniższe zakresy od 2018 r. Dynamika umocnienia złotego spadła, pomimo dalszych wzrostów eurodolara. W szerszym kontekście wydaje się, iż utrzymujemy układy risk-on, pomimo szeregu czynników ryzyka (kwestie handlowe, geopolityczne).