Gorsze od prognoz dane sprowokowały w piątek rano lekkie osłabienie wspólnej waluty w relacji do dolara.
Słabe wyniki sprzedaży u naszych zachodnich sąsiadów, to kolejny niepokojący sygnał dla polskiej gospodarki. Silny złoty sprawia, że firmy eksportujące na niemiecki rynek nie mają pola manewru i nie mogą zareagować obniżką cen na spadek sprzedaży. Zważywszy, że w kolejnych miesiącach obecne problemy nie znikną, to eksporterzy mogą być zmuszeni do zmniejszenia produkcji.
Rynek pracy w centrum uwagi
W piątek sytuacja na rynkach finansowych będzie kształtowana przede wszystkim przez publikowane o godzinie 14:30 kwietniowe dane z amerykańskiego rynku pracy. Rynek szacuje, że stopa bezrobocia wzrosła z 5,1 proc. do 5,2 proc., natomiast w sektorze pozarolniczym, podobnie jak w marcu, ubyło 80 tys. nowych miejsc pracy. Prognozy są dość niskie. Dlatego łatwiej powinno być o pozytywną niespodziankę, niż rozczarowanie.
Oprócz danych z rynku pracy, o godzinie 16-tej zostanie jeszcze opublikowany raport o zamówieniach fabrycznych w USA, natomiast przed południem światło dzienne ujrzą indeksy PMI ze Szwajcarii, Francji, Niemczech i Strefy Euro. Publikacje te nie będą jednak miały istotnego wpływu ani na kształtowanie się sytuacji na rynku walutowym, ani na rynkach akcji.