Środowy komentarz amerykańskiego Fed okazał się być zbliżony do przewidywań analityków. Podstawowa stopa procentowa w USA została obniżona o 25pb (do2%). Kolejne działania Fed będą uzależnione od napływających danych. W komentarzu towarzyszącym decyzji większość analityków doszukała się zmiany nastawienia na bardziej neutralne. Perspektywa zatrzymania cyklu obniżek stóp procentowych w USA stanowi czynnik umacniający dolara, ale wymowa komunikatu była zdyskontowana przez rynek jeszcze przed jego publikacją. Silnego impulsu umacniającego walutę amerykańską dostarczyły dopiero kolejne dane, podane do wiadomości w czwartek i piątek. Mogą sygnalizować koniec okresu pogarszania się wskaźników makroekonomicznych za Atlantykiem.
Tymczasem opublikowane w piątek indeksy PMI sektora produkcyjnego w krajach strefy euro okazały się być ciut słabsze niż oczekiwania. Indeks Managerów Logistyki spadł w kwietniu do poziomu 50,7 pkt z 52 punktów z marcu. Szacunki analityków oscylowały wokół 50,8 punktów. Na niezbyt krzepiący odczyt nałożyły się informacje o spadku sprzedaży detalicznej w Niemczech. Spadek o 0,1% w marcu jest co prawda niewielki, ale po spadku w lutym (o 0,7%)większość ekonomistów oczekiwała wzrostu sprzedaży detalicznej. W skali rok do roku sprzedaż spadła już o 6,3%.
Słabsze dane z Eurolandu nie były w stanie istotnie pogorszyć nastrojów na rynkach akcji , będących pod wpływem czwartkowego rajdu w USA. W piątek indeksy w Europie rozpoczęły dzień od dużej luki otwarcia. Po publikacji danych z rynku pracy w Stanach - gdzie stopa bezrobocia okazała się znacznie niższa niż oczekiwali analitycy - silny impuls wywindował główne indeksy rynków Starego Kontynentu grubo ponad 1% powyżej środowego zamknięcia. W przypadku FTSE100 wzrost sięgnął ponad 2%. Rynek brytyjski był dodatkowo wspierany przez drożejące surowce.
Liderem piątkowego rajdu był sektor bankowy. Bank który ostatnio dosyć często gości na czołówkach gazet - Royal Bank of Scotland - stoi przed perspektywą sprzedaży ubezpieczeniowego ramienia spółki, dzięki czemu bardziej zabezpieczyłby się przed kłopotami z płynnością. Nie bez znaczenia dla piątkowych wzrostów była informacja pochodząca od banków centralnych USA, Eurolandu i Szwajcarii . Wzmocnieniu ma ulec program zasilania rynku międzybankowego dodatkowymi krótkoterminowymi pożyczkami. Kapitalizacja RBS, podobnie jak Union Bank of Switzerland (UBS) rosła nawet o ponad 5%, tymczasem BNP Paribas, zyskiwał ponad 3%.
Na rynku niemieckim banki drożały trochę mniej, za to BMW pochwaliło się nadspodziewanie dużą sprzedażą w Stanach Zjednoczonych co zaowocowało prawie 4% wzrostem wyceny tej spółki.