Regulacje obowiązujące w bankowości stawiają na pierwszym miejscu bezpieczeństwo depozytariuszy. Każdy bank musi legitymować się stosowną proporcją kapitału własnego względem udzielonych pożyczek. Pozwala to na zmniejszenie ryzyka niewypłacalności w momencie gdy duża ilość klientów postanowi wycofać swoje środki. W przypadku problemów z płynnością pomocy udzielają stosowne banki centralne - w postaci krótkoterminowych pożyczek. O skali narastających problemów w okresie ostatnich kilku miesięcy świadczy znaczne zwiększenie aktywności banków centralnych w zakresie udzielania pożyczek.
Niedawna wiadomość o nowej emisji akcji Royal Bank of Scotland stanowiła tylko potwierdzenie istniejących problemów. Banki szukają pieniędzy by uzupełnić aktywa i zabezpieczyć się na wypadek gdyby sprawy przybrały gorszy obrót. Dzisiejsze informacje o stratach szwajcarskiego banku UBS podsycają niepokój w branży bankowej. Wynika to z bezpośredniego przełożenia strat na konieczność pozyskania dodatkowego kapitału.
Od banków wymaga się, by dla zabezpieczenia interesów depozytariuszy regularnie aktualizowały wartość swoich aktywów (w tym papierów wartościowych). W przypadku spółek publicznych aktualizacje są ujawniane w raportach kwartalnych. Zmniejszenie wyceny instrumentów związanych z segmentem ryzykownych kredytów hipotecznych pomniejsza aktywa. Tym samym taka instytucja posiadająca "trefne papiery" na swoich kontach może być zmuszona pozyskać dodatkowy kapitał. Zwiększa się jej ryzyko niewypłacalności. Większość dzisiejszych wiadomości które wpływały na nastroje była związana z tym zagadnieniem.
Otwarcie sesji na rynkach europejskich nastąpiło na poziomie zbliżonym do wczorajszych cen zamknięcia. Wczorajsze plotki o wycofaniu się Bank of America z przejęcia Countrywide zostały zdementowane, eliminując jeden ze czynników wpływających na pogorszenie nastrojów.
Szwajcarski Union Bank of Switzerland (UBS) ogłosił raport kwartalny w którym straty (odpisy) z tytułu zaangażowania w segment subprime były zbieżne z wcześniejszymi deklaracjami zarządu. Rynki były pod wrażeniem oświadczenia towarzyszącego publikacji. Zarząd uprzedził przed możliwością poniesienia dalszych strat. Ogłosił również, że zamierza zwolnić około 7% załogi - głównie w segmentach bankowości inwestycyjnej, co może być interpretowane jako działania uprzedzające trudniejszy okres w prowadzeniu tego rodzaju działalności.