Sytuacja nie jest aż tak przyjemna. To, że jest porozumienie, z pewnością cieszy, ale nadal pozostają wątpliwości, zaproponowane wczoraj rozwiązania faktycznie wpłyną na poprawę sytuacji Grecji w długim terminie, czy też ponownie będzie to zagranie na czas. Grecja jest bankrutem i wydłużenie okresu spłaty długu oraz obniżka jego kosztu to krok w dobrym kierunku, ale tak naprawdę potrzebne jest cięcie wielkości długu. W innym wypadku problemy powrócą, bo kraj nadal będzie obciążony koniecznością spłaty.
Poza tym warto pamiętać, że problem długu nie dotyczy jedynie strefy euro. Nadal nie ma porozumienia między Demokratami, a Republikanami na temat sposobu redukcji deficytu budżetowego. Wprawdzie pojawiły się sygnały, że rozmowy idą w dobrym kierunku, a nawet pojawiły się informacje o pewnych propozycjach, ale agencje ratingowe szybko zareagowały wskazują, że obecnie sygnalizowane rozwiązania mogą nie być wystarczające. Wczoraj agencja S&P stwierdziła, że wg niej szanse na to, że ranting długu amerykańskiego zostanie obniżony w ciągu najbliższych trzech miesięcy wynoszą przynajmniej 50 proc. Sama agencja stwierdziła, że jest wielce prawdopodobne, że do takiej obniżki może dojść już w sierpniu.
Presja na wartość euro zmalała. Maleje także presja na dolara, W żadnym wypadku nie ma mowy jeszcze o rozwiązaniu problemów. Pojawiły się na razie sygnały, że jest taka możliwość. Rynki akcji antycypują przyszłość, a czasem grają pod jej możliwy przebieg. Wczorajszy optymizm przeciągnie się do dzisiejszego poranka, ale nie ma raczej powodu, by oczekiwać kontynuacji wczorajszego rajdu. Pierwsza fala radości za nami. Teraz rynek musi się wykazać dalszą chęcią do zakupów.