Wszystko za sprawą polityki, a konkretnie wyników wyborów prezydenckich. Powyborcza wyprzedaż dotknęła wszystkich indeksów na GPW. Tracił zarówno szeroki rynek, jak i WIG20, mWIG40 oraz grupujący małe spółki sWIG80.
Zdaniem części analityków wybór Andrzeja Dudy może skutkować wzrostem niepewności politycznej. W trakcie kampanii Duda przekonywał bowiem, że należy wprowadzić podatek bankowy oraz doprowadzić do przewalutowania kredytów hipotecznych po kursie ich zaciągnięcia. Zwycięstwo kandydata PiS ciążyło więc notowaniom spółek z sektora bankowego, który w największym stopniu odpowiadał za spadki na GPW. Największym ciężarem dla giełdy był PKO Bank Polski, który stracił 4,6 proc., spadając tym samym do najniższego poziomu od półtora miesiąca. Przecena dotknęła także BZ WBK (-3,4 proc.), mBanku (-2,2 proc.) oraz Banku Pekao (-1,6 proc.). Nerwowość udzieliła się także inwestorom na rynku walutowym, choć wypada podkreślić, że nie trwała zbyt długo. W wyniku porannej przeceny frank przez moment kosztował 3,99 zł, a potem z godziny na godzinę złoty odrabiał straty.
Na finiszu sesji po kreską zameldował się KGHM, choć do południa kurs akcji miedziowego giganta wyraźnie zyskiwał. Przypomnijmy, że w czasie kampanii prezydent elekt sugerował konieczność obniżenia obciążeń podatkowych dla spółek wydobywczych, czyli tzw. podatku od kopalin.
Jedną z gwiazd szerokiego rynku był Wielton. Zwyżce kursu towarzyszyły ponadprzeciętne obroty. Wzmożony popyt ma związek z ogłoszonym w piątek domknięciem transakcji zakupu grupy Fruehauf, czołowego francuskiego producenta naczep i przyczep. Mocno drożały także papiery Sfinksa. Analitycy DI Investors odtajnili rekomendację z wyceną 5,3 zł – ponad 40 proc. powyżej poniedziałkowego zamknięcia.