Magdalena Śniegocka, CVI Dom Maklerski: Obligacje szansą w walce z inflacją

Widzimy lukę w finansowaniu średnich i małych przedsiębiorstw. Działając w private debt staramy się tę lukę zapełnić – mówi Magdalena Śniegocka, dyrektor w CVI Dom Maklerski.

Aktualizacja: 22.02.2022 18:03 Publikacja: 22.02.2022 17:47

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV była Magdalena Śniegocka, dyrektor inwestycyjna w CVI

Gościem Przemysława Tychmanowicza w Parkiet TV była Magdalena Śniegocka, dyrektor inwestycyjna w CVI DM.

Foto: parkiet.com

Wzrost stóp procentowych, a także stawek WIBOR, spowodował, że rynek obligacji korporacyjnych dostał nowe życie?

Z pewnością podwyżki stóp procentowych przekładają się na większe zainteresowanie inwestorów rynkiem obligacji korporacyjnych, zwłaszcza jeśli mówimy o papierach o zmiennym oprocentowaniu. W takiej sytuacji obligacje mogą być instrumentem, który chroni przed inflacją. W efekcie widzimy zwiększone obroty na rynku Catalyst, a także ciekawe zjawiska, jeśli chodzi o wycenę niektórych papierów. Starsze serie handlowane są z premią, co powoduje, że emitenci wykorzystują sytuację i starają się obniżyć marże. Generalnie inwestorzy chętniej natomiast zaglądają na rynek publiczny i widać na nim ożywienie

A co z rynkiem prywatnym, w którym wy się specjalizujecie? Private debt też złapał wiatr w żagle?

Zdecydowanie tak. Rok 2021 był dla nas ciekawy. Zwiększyliśmy wartość aktywów pod zarządzaniem. Obecnie jest to już 1 mld euro aktywów. Widzimy znacznie większy potencjał. To samo dotyczy popytu przedsiębiorstw, które chcą się finansować w takiej formule. Dodatkowo 2021 r. był dla nas też wyjątkowy ze względu na pierwszy fundusz w regionie, który jest przeznaczony dla małych i średnich przedsiębiorstw, które chcą korzystać z private debt. Jest to fundusz skierowany do inwestorów instytucjonalnych oraz zamożnych klientów indywidualnych. Naszym zdaniem jest to wyjątkowa oferta z ekspozycją na region i mamy nadzieję, że przyczyni się od także do większego zainteresowanie tego typu finansowaniem i jego rozpowszechnieniem, które już bardzo dobrze działa w Europie Zachodniej.

Przedsiębiorstwa chętnie korzystają z tego finansowania?

Jest popyt na to rozwiązanie. Widzimy bowiem lukę rynkową jeśli chodzi o finansowanie, zwłaszcza jeśli chodzi o średnie i małe przedsiębiorstwa. W przypadku funduszy, którymi współzarządzamy, staramy się wykorzystywać sytuację i zapełniać tę lukę. W 2021 r. był też dla przedsiębiorców wyjątkowy, jeśli chodzi o osiągane wyniki finansowe. To też powodowało, że ich aktywność wzrosła, a z drugiej strony widzimy, że akcja kredytowa w sektorze średnich i małych przedsiębiorstw spadła. Z jednej strony jest to kwestia regulacji, z drugiej zaś apetytu banków na ryzyko. To jest miejsce dla nas. Mając doświadczony zespół staramy się to ryzyko dobrze ocenić. W ramach funduszy mamy też mocno zdywersyfikowane portfele. Jest to ponad 120 emitentów.

Czy z emisjami wychodzą tylko te firmy, które naprawdę muszą? Jak też w praktyce wygląda ta dywersyfikacja? Na rynku publicznym emitentami są głównie firmy z branży deweloperskiej oraz windykatorzy. To z kolei dywersyfikacji nie ułatwia.

Nasze finansowanie często jest dodatkowym finansowaniem dla firm. Dzięki nam rosną możliwości finansowania w oparciu o profesjonalną ocenę ryzyka kredytowego. Mając doświadczenie w różnych branżach, możemy ocenić, czy ryzyko jest adekwatne do zwrotu, który otrzymujemy. W przypadku średnich i małych przedsiębiorstw też nie bez wpływu była pandemia. Ona przyśpieszyła pewne trendy. Firmy musiały albo radzić sobie ze znaczącym wzrostem popytu, albo też spróbować się przeorganizować i wdrożyć nowe usługi. Możliwości jest naprawdę wiele, a dodatkową zaletą jest też szybkość wykonania transakcji.

A co z dywersyfikacją?

Na rynku publicznym faktycznie dominują deweloperzy i windykatorzy. My również posiadamy te spółki w portfelu natomiast, w naszych funduszach inwestujemy w spółki z różnych sektorów chociażby produkcji przemysłowej, dóbr konsumpcyjnych, logistyki, energii odnawialnej czy też usług medycznych. W przypadku naszych funduszy też się staramy, aby pojedyncza ekspozycja nie przekroczyła 2 proc. wartości aktywów danego funduszu. Ta dywersyfikacji oczywiście też pomaga nam dobrze zarządzać ryzykiem.

Rosnące stopy procentowe i WIBOR to dobra informacja dla inwestorów, ale niekoniecznie dla samych emitentów, którzy muszą się liczyć ze wzrostem kosztów finansowania. To może być problem szczególnie w branży deweloperskiej, w przypadku której też mówi się o innych potencjalnych ryzykach?

Oczywiście podwyżki stóp procentowych wpływają na zwiększenie kosztów finansowania. Faktycznie też jest tak, że branża deweloperska w znaczący sposób finansuje się poprzez rynek obligacji korporacyjnych. Oczekujemy, że nastąpi umiarkowane schłodzenie koniunktury, jeśli chodzi chociażby o rynek mieszkaniowy. Widzimy presję zarówno po stronie kosztów jak i dostępności pracowników. Te wszystkie aspekty będą miały wpływ na kondycję branży, jednak nie na tyle mocny, aby odbić się na ich zdolności do obsługi zadłużenia. W CVI posiadamy wyspecjalizowany zespół, który zajmuje się wyłącznie oceną ryzyka kredytowego w sektorze nieruchomości. Staramy się więc dostosować nasze produkty do ryzyka w danym sektorze.

Inwestycje
Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao: Na Wall Street może się jeszcze trochę złego wydarzyć. Za to na GPW...
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Inwestycje
100 tys. pkt to mało. 200 tys. pkt by się chciało. Tylko kiedy?
Inwestycje
Wiceprezes OPTI TFI: WIG sięgnie 200 tys. pkt. Prognoza dla GPW
Inwestycje
WIG zdobył 100 tys. pkt. Co dalej? Analityk: przestrzeń do wzrostów się zawęża
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Inwestycje
ESRS G1 Postępowanie w biznesie