Rynek opcji wciąż tkwi w bessie

Inwestycje w opcje pozwalają tworzyć strategie uodparniające portfel na zmienność rynkową. Na naszej giełdzie wciąż jednak niewielu graczy korzysta z tej możliwości.

Aktualizacja: 17.02.2017 22:16 Publikacja: 19.04.2012 06:00

Rynek opcji wciąż tkwi w bessie

Foto: GG Parkiet

Giełdowy rynek opcji w Polsce tkwi w marazmie. Zaangażowanie inwestorów w te instrumenty wciąż odbiega od europejskich standardów. Specjaliści przekonują jednak, że opcje mogą być interesujące i przydatne dla inwestorów, pozwalając im m.in. efektywnie zarządzać ryzykiem.

Obroty wciąż są niskie

– Opcje są niezwykle cennym instrumentem finansowym, pozwalającym na wdrożenie ciekawych strategii inwestycyjnych, które mogą np. uodpornić portfel na zmienność panującą na rynku kasowym. Strategie te z uwagi na charakter i wymaganą wiedzę najczęściej są wykorzystywane przez fundusze hedgingowe, ale ich zastosowanie w portfelu inwestora detalicznego również może znacznie poprawić współczynniki ryzyka inwestycji – mówi Jerzy Nikorowski, analityk BNP Paribas Bank Polska.

Na polskim rynku giełdowym można handlować jedynie opcjami na WIG20 (więcej możliwości dają np. platformy foreksowe). Po raz pierwszy instrument ten pojawił się w obrocie 22 września 2003 r. Obecnie inwestorzy mogą handlować 146 seriami opcji (73 kupna i 73 sprzedaży) z czterema?terminami wygaśnięcia: w czerwcu, wrześniu, grudniu tego roku oraz w marcu 2013 r. Rozpiętość poziomów wykonania wynosi od 2150 pkt do 3270 pkt. O ile jednak jeszcze w połowie ubiegłego roku rynek opcji prężnie się rozwijał, to po nagłych spadkach cen akcji w sierpniu zeszłego roku również i ten segment rynku znalazł się w zapaści.

– Opcja jest atrakcyjna do inwestowania wtedy, kiedy na rynku jest duża zmienność w krótkim terminie – mówi Grzegorz Zięba, kierownik sprzedaży detalicznej KBC Securities. Jego słowa potwierdzają liczby. Średnia wartość obrotów opcjami na sesję w tym roku oscyluje w granicach 500 tys. zł. W 2011 r., kiedy zmienność indeksu WIG20 była zdecydowanie większa, było to 1,2 mln zł.

Jerzy Nikorowski zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię. – Popularność opcji na indeks WIG20 jest ograniczona przez niską, wręcz symboliczną płynność tych instrumentów na warszawskiej giełdzie. Niewiele pod tym względem zmieniają działania animatorów. Często się zdarza, że w przypadku kontraktów opcyjnych o wydłużonej zapadalności inwestor nie jest w stanie znaleźć drugiej strony transakcji na rynku przez wiele sesji, a zlecenia animatorów dotyczą wyłącznie niewielkiej ilości instrumentów – tłumaczy Nikorowski.

Giełda reaguje elastycznie

Sama GPW podejmuje jednak starania, aby inwestowanie w opcje rozpropagować. W tym celu regularnie prowadzi szkolenia, gdzie przedstawia te instrumenty inwestorom. GPW stara się także dostosowywać instrumenty do ich potrzeb. Od marca gracze dostali nowe serie opcji na WIG20 – wygasające we wrześniu z poziomem?wykonania 2,9 i 3 tys. pkt. GPW zagęściła także odstęp między kursami wykonania w przypadku najszybciej wygasających serii. Teraz jest to 50 pkt, podczas gdy jeszcze przed zmianą było to 100 pkt. Odległość ta, odpowiadająca 4,3 proc. wartości instrumentu bazowego, była jedną z większych w porównaniu z innymi parkietami. Podobny odsetek w przypadku opcji na DAX notowanych na giełdzie Eurex to 0,7 proc., dla Euro Stoxx 50 – 1,8 proc.

– Wprowadzenie przez giełdę nowych cen wykonania, co 50 punktów zamiast 100 punktów, na pewno wpłynie na atrakcyjność opcji, ale musi się pojawić zmienność. Brak zmienności jest zabójczy dla posiadaczy opcji, przy czym atrakcyjna zmienność z punktu widzenia opcji to kilkaset punktów – mówi Zięba.

Warranty też bez błysku

Oprócz tradycyjnych opcji GPW we współpracy z Raiffeisen CentroBank wprowadziła w lipcu ubiegłego roku warranty opcyjne, które swoją charakterystyką zbliżone są do opcji. Główna różnica między tymi instrumentami polega jednak na tym, że opcje są umową dwóch stron, natomiast warranty są emitowane przez określoną instytucję, np. banki bądź też domy maklerskie. Mimo tych różnic również warranty nie cieszą się na razie zbytnim zainteresowaniem. W?całym 2011 r. obrót wszystkimi seriami warrantów sięgnął zaledwie 547 tys. zł. W ciągu trzech pierwszych miesięcy tego roku obrót nimi wyniósł 115 tys. zł.

[email protected]

Długa pozycja w opcji kupna (long call)

Długa pozycja w opcji kupna, czyli tzw. strategia long call, jest jedną z najprostszych, a zarazem jedną z najpowszechniejszych strategii opcyjnych stosowanych przez inwestorów. Polega ona na nabyciu opcji kupna.

Inwestor w przypadku tej strategii płaci premię wystawcy opcji, przez co nie jest zobowiązany do wniesienia i utrzymania depozytu zabezpieczającego. Podstawowym założeniem strategii long call jest gra na wzrost instrumentu bazowego (strategia kierunkowa). Jeżeli w terminie wykonania opcji kurs rozliczeniowy będzie powyżej poziomu kursu wykonania opcji, inwestor osiągnie zysk w wysokości iloczynu punktów powyżej kursu wykonania (strike) i mnożnika pomniejszonego o zapłaconą premię.

Strata w tym przypadku jest ograniczona i jest równa zapłaconej premii wystawcy powiększonej o prowizję maklerską. Maksymalny zysk jest w zasadzie nieograniczony i zależy wyłącznie od skali wzrostu ceny instrumentu bazowego. Ci, którzy jednak chcą grać na spadek ceny instrumentu bazowego, mogą skorzystać ze strategii long put, która jest bardzo podobna do long call. Również w tym przypadku kupujący opcję płaci wystawcy jedynie kwotę premii, co jest jego maksymalną stratą. Kupujący opcje niezależnie bowiem od tego, jak niekorzystne będą zmiany wartości instrumentu bazowego, z góry wiedzą, jaka jest ich maksymalna strata.

Kupno strategii stelaż (long straddle)

Do bardziej zaawansowanych, jednak równie popularnych strategii inwestycji w opcje, należy zaliczyć tzw. kupno stelaża (long straddle). Tworząc tę strategię inwestorzy zakładają przede wszystkim wzrost zamienności na rynku. Dzięki niej inwestorzy mają szansę zarobku zarówno na zwyżkach, jak i spadkach instrumentu bazowego, jeżeli tylko jego ruch będzie wystarczająco mocny.

Aby stworzyć tę strategię inwestorzy muszą nabyć zarówno opcję kupna, jak i sprzedaży, przy czym muszą mieć one ten sam kurs wykonania i datę wygaśnięcia opcji. Inwestor w tym przypadku ponosi koszt w postaci premii zarówno opcji call, jak i put. Gracz korzystający z tej strategii liczy na większy ruch instrumentu bazowego, który pozwoli pokryć koszty strategii i odnotować zysk, przy czym kierunek ruchu jest w tym momencie nieistotny. Teoretycznie więc zysk z tej strategii jest nieograniczony.

Odwrotną strategią jest sprzedaż stelaża, która zakłada niewielką zamienności na rynku. Short straddle polega na jednoczesnej sprzedaży (wystawieniu) opcji call oraz put z tą samą ceną i dniem wygaśnięcia. Za ich wystawienie inwestor otrzymuje dwie premie, co jest jednocześnie maksymalnym zyskiem inwestora. Jeżeli jednak kurs instrumentu znacznie odchyli się od ceny wykonania, zysk wystawcy może się przerodzić w stratę, która teoretycznie może być nieograniczona.

Spread Byka (bull call spread)

Jak sama nazwa wskazuje, spread byka to strategia polegająca na inwestowaniu we wzrost instrumentu bazowego. Pozwala zarabiać, kiedy zwyżki na rynkach są umiarkowane. Zatem w jakie opcje inwestujemy?

Aby skonstruować tę strategię, inwestor potrzebuje dwóch opcji kupna wygasających w tym samym terminie. Pierwsza z nich jest to opcja „at the money", czyli taka, gdzie kurs wykonania jest blisko bieżącej wartości instrumentu bazowego. Ma ona generować zysk w momencie wzrostu instrumentu i dodatkowo będzie to zysk z dużą dźwignią finansową. Druga opcja to „out of the money" (kurs wykonania jest dalej od kursu bieżącego), którą wystawiamy, dzięki czemu inwestor otrzymuję premię.

Z utworzeniem strategii związany jest koszt początkowy, który jest równy różnicy pomiędzy premią zapłaconą za opcje kupione a premią otrzymaną za opcje wystawione. W omawianej strategii możemy zrealizować duży zysk, jeżeli wartość instrumentu bazowego wzrośnie. Strategię tę charakteryzuje jednak ograniczenie maksymalnego zysku. Jeżeli wzrost wartości instrumentu bazowego będzie większy, niż zakładaliśmy, wówczas strategia przyniesie nam stały zysk niezależnie od tego, jak duże zwyżki nastąpią (w pewnym momencie przestaniemy korzystać ze wzrostu rynku, jednak zrealizujemy dodatnią stopę zwrotu).

Inwestycje
Trzy warstwy regulacji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Inwestycje
Jak przeprowadzić spółkę przez spór korporacyjny?
Inwestycje
Porozumienia akcjonariuszy w spółkach publicznych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Inwestycje
Unikanie sporów potransakcyjnych