W maju ruszy kolejna runda spotkań w Niemczech – zapowiada Robert Wijata z zarządu Graala. Dodaje, że chodzi o spółkę o rocznych obrotach rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. – To rentowny podmiot – podkreśla Wijata.
Jeśli do transakcji dojdzie, Graal prawdopodobnie zapłaci pieniędzmi z kredytu. – Nie mamy żadnych problemów z pozyskaniem finansowania – zapewnia członek zarządu. Dodaje, że nie jest rozważana emisja akcji.Graal spodziewa się niezłego pierwszego kwartału. – Nie zauważamy spadku popytu. Pierwszy kwartał pod względem sprzedaży był porównywalny z tym sprzed roku – mówi Wijata. Wtedy grupa miała około 109 mln zł przychodów i ponad 4,5 mln zł straty. – Na poziomie wyniku ten kwartał będzie znacznie lepszy. Zakończyliśmy go na plusie – zaznacza.
Dodaje, że w 2009 r. negatywny wpływ na wyniki grupy miały czynniki makroekonomiczne, w tym niestabilny kurs złotego oraz znaczący wzrost kosztów surowców. – W tym roku już nie ma takich problemów – mówi.W 2009 r. rybna grupa wypracowała 445,8 mln zł przychodów i ponad 3 mln zł zysku netto. Analitycy Erste Group spodziewają się, że tegoroczna skonsolidowana sprzedaż wyniesie 475 mln zł, a czysty zarobek 9,7 mln zł. Zarząd Graala zapowiada, że docelowo, w perspektywie kilku lat, grupa celuje w miliard złotych rocznej sprzedaży.