Rozwój organiczny oraz przejęcia mają sprawić, że za trzy lata Makarony Polskie będą mieć minimum 300 mln zł skonsolidowanych rocznych przychodów. Z kolei plan na ten rok to 150,5 mln zł sprzedaży oraz 4,5 mln zł zysku netto. Po opublikowanych wczoraj wynikach za I kwartał te prognozy są zrealizowane odpowiednio w 27 proc. oraz 21 proc. – W kolejnych kwartałach wyniki będą się dalej poprawiać – deklaruje prezes Nowakowski.

W okresie od stycznia do końca marca sprzedaż grupy wzrosła o 65 proc. Był to jednak w dużej mierze skutek sprzedaży towaru (jęczmienia) za prawie 13 mln zł. Jeśli wyłączymy to zdarzenie, wzrost obrotów sięga 15 proc. Prezes Nowakowski podkreśla, że sprzedaż jęczmienia nie miała wpływu na wynik netto. Wzrósł on prawie dwukrotnie, do ponad 0,9 mln zł.W 2012 r. grupa zamierza kontrolować 30 proc. krajowego rynku makaronu. Teraz ma nieco ponad 20 proc. Większość przychodów pochodzi jednak ze sprzedaży produktów pod markami sieci handlowych. Uwzględniając tylko produkty brandowe, udziały spółki wynoszą ok. 5 proc. Na koniec 2012 r. mają wzrosnąć do 10 proc.

Makarony Polskie zamierzają też znacząco zwiększyć udziały w rynku dań gotowych. Teraz wynoszą one 3 proc. Do końca 2012 r. mają się potroić. – Łatwiej jest walczyć o udziały na rynku makaronu. Tam pierwsza jest Lubella (ma 27 proc. – red.), a potem długo, długo nic – mówi prezes. Z kolei w segmencie dań gotowych mocną pozycję mają już m.in. Pamapol, Pudliszki i Łowicz. W sumie (ilościowo) kontrolują ponad 50 proc. rynku