Mispol działa w czterech segmentach: karmy dla zwierząt (prawie 47 proc. przychodów grupy), konserw i pasztetów (33 proc.), dań gotowych (ponad 10 proc.) oraz przetworów owocowo-warzywnych (ponad 9 proc.). – Do 2013 r. chcemy osiągnąć minimum 25 proc. wartościowego udziału w rynku konserw i pasztetów oraz co najmniej 10 proc. w segmencie karmy dla zwierząt – zapowiedziała na dzisiejszej konferencji prasowej Mirosława Achinger, prezes Mispolu. Teraz grupa ma na tych rynkach odpowiednio: mniej niż 10 proc. oraz około 6,5 proc.
Do osiągnięcia docelowych udziałów mają się przyczynić planowane inwestycje. Będą dotyczyły przede wszystkim karmy dla zwierząt. – To bardzo przyszłościowy rynek. Jego wartość wynosi ok. 1,3 mld zł i rośnie o ponad 10 proc. – podkreśliła Achinger.
Niewykluczone, że Mispol zrezygnuje z produkcji dań gotowych i przetworów. – Rozważamy sprzedaż Agrovity – ujawniła szefowa Mispolu. Kiedy może zapaść decyzja w tej sprawie? – Kiedy dostaniemy ciekawą ofertę – odpowiedziała.
Mispol miał udany I kwartał. Grupa zarobiła na czysto 2,4 mln zł, wobec 2,4 mln zł straty przez rokiem. Przychody spadły o 4 proc., do 63,6 mln zł. Spadek sprzedaży był skutkiem rezygnacji z nierentownych kontraktów.-Drugi kwartał też zapowiada się nieźle – powiedziała szefowa Mispolu. Zarząd nie publikował oficjalnych prognoz na ten rok. – Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego i trendy w zakresie cen surowców będą się utrzymywać, to zysk netto w całym 2010 r. może wynieść 5-10 mln zł. Obroty powinny wzrosnąć w stosunku do 2009 r. od kilku, do 10 proc. – powiedziała prezes Achinger.
W 2009 r. grupa miała 4,5 mln zł straty netto i ok. 277 mln zł sprzedaży.