W kraju powinny one wzrosnąć w większym stopniu niż wyniki globalne Henkla. Cel ten zamierzamy zrealizować przede wszystkim oferując innowacyjne produkty i inwestując w posiadane marki – mówi Janusz Gołębiowski, prezes Henkel Polska. Dodaje, że w tym roku, podobnie jak w latach poprzednich, spółka wyda na inwestycje ponad 20?mln zł. Pieniądze przeznaczy m.in. na odnowienie mocy produkcyjnych. Wartość inwestycji może wzrosnąć, jeśli niemiecka grupa zdecyduje się ulokować w Polsce nową linię do produkcji detergentów, której uruchomienie planowane jest w jednym z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Decyzja ma zapaść w najbliższych miesiącach.
W ubiegłym roku Henkel Polska zanotował 4,8-proc. wzrost przychodów (wyniosły 1,67 mld zł) oraz 13-proc. zwyżkę zysku netto (88,5 mln zł). Spółka nie informuje, jakie konkretnie wyniki osiągnęła w trzech podstawowych obszarach prowadzonej działalności. – Mogę jednak zapewnić, że wszystkie segmenty poprawiły zarówno przychody, jak i zyski. Nawet sprzedaż klejów budowlanych i konsumenckich, która w Polsce była wyhamowana ze względu na anomalie pogodowe, przyniosła lepsze rezultaty niż w 2009 r. – twierdzi Gołębiowski. Prezes informuje, że w ubiegłym roku spółka m.in. zwiększyła swój udział w polskim rynku kosmetyków do włosów i ciała, zajmując na nim pierwsze miejsce. Z kolei w zakresie sprzedaży środków piorących i czystości, z 25,6-proc. udziałem, lokuje się na drugim miejscu, ustępując jedynie grupie Procter and Gamble.
W ubiegłym roku cała grupa Henkel wypracowała 15,1 mld euro (59,8 mld zł według obecnego kursu NBP) przychodów oraz 1,14 mld euro (4,5 mld zł) zysku netto. W stosunku do 2009 r. wzrosły one odpowiednio o 11,2 proc. i 82 proc. W tym roku koncern planuje zwiększyć sprzedaż o 3–5 proc. Chce też poprawić marże i zyski.