[[email protected]][email protected] [/mail]
Agencja Rynku Rolnego?prognozuje, że w czerwcu tego roku kilogram żywca może kosztować 4,1–4,4 zł. Z danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wynika natomiast, że w grudniu 2010 roku płacono za niego około 3,9 zł. – W drugiej połowie tego roku ceny wieprzowiny zaczną rosnąć ze względu na spadające pogłowie trzody chlewnej. Wysokie ceny zbóż, a więc i pasz, powodują, że maleje opłacalność jej produkcji – mówi Monika Kalwasińska, analityk Domu Maklerskiego PKO?BP.
Przedstawiciele branży mięsnej i analitycy szacują, że w ślad za drożejącym surowcem?w górę pójdą ceny wieprzowiny i przetworów. Średnio mogą zdrożeć w tym roku o 5 proc. – Wzrost cen mięsa będzie czynnikiem sprzyjającym zwiększaniu się w tym roku przychodów firm mięsnych – uważa Tomasz Manowiec, analityk Biura Maklerskiego BGŻ.
W 2011 roku o około 10 proc. przychody chce zwiększyć grupa Tarczyński, która w pierwszym półroczu 2012 roku zamierza zadebiutować na GPW. W ubiegłym roku wyniosły one około 300 mln zł. Poprawę przychodów o 10–15 proc. zapowiada w tym roku Polski Koncern Mięsny Duda. Narastająco po czterech kwartałach 2010 roku sięgnęły one niemal 1,46 mld złotych. Firmy mięsne nie liczą na to, że uda im się podwyżkami cen wyrobów w pełni zrekompensować wzrost cen surowców. Zdaniem Tomasza Manowca konieczna może się więc okazać w tym roku redukcja marż.
Problemem są nie tylko ceny trzody. Ryszard Smolarek, prezes Zakładów Mięsnych Łuków, zwraca uwagę, że spółki z branży mięsnej płacą coraz więcej m.in. za opakowania, energię i transport. – W 2010 roku nasza rentowność netto wyniosła około 2,8 proc. W tym roku trudno będzie nam poprawić ten wynik – przyznaje Ryszard Smolarek.