Wówczas grupa kapitałowa zanotowała 45,4 mln zł wpływów ze sprzedaży. – Ze względu na spodziewane zdarzenie księgowe o charakterze jednorazowym zysk netto powinien być jednak istotnie lepszy, niż osiągnięty rok temu – twierdzi Bogusław Pilszczek, prezes Es-Systemu.

O jakie zdarzenie chodzi, nie precyzuje. Rok temu skonsolidowany zysk netto osiągnął 3,6 mln zł. Ile dokładnie wyniesie w trzecim kwartale, dowiemy się, gdy spółka opublikuje sprawozdanie finansowe za ten okres, co powinno nastąpić za dwa tygodnie. – W całym 2011 r. chcemy wypracować zarówno wyższe przychody, jak i zysk netto, przy czym dynamika wzrostu tego ostatniego powinna być większa niż sprzedaży. Będzie?to możliwe, jeśli dojdzie do rozliczenia prac zrealizowanych w galeriach handlowych w Szczecinie i na Węgrzech oraz pozyskania zamówień charakteryzujących się dobrymi marżami – informuje Pilszczek.

W 2010 r. grupa kapitałowa zanotowała 162,3 mln zł przychodów i prawie 11 mln zł czystego zarobku. W związku z oczekiwanym pogorszeniem sytuacji gospodarczej w Europie w przyszłym roku zarząd przygotowuje się do wprowadzenia na rynek kolejnych produktów oraz wdrożenia nowej strategii. O szczegółach na razie nie chce mówić. Zrobi to prawdopodobnie za  kilka miesięcy.