Zapowiada się, że będzie gorąco, ponieważ spór spółki z funduszem Midston się nie zakończył. Zapewne Midston będzie się starał pokrzyżować zarządowi szyki.

Wprawdzie fundusz – wcześniej największy akcjonariusz Pepeesu – sprzedał niemal wszystkie akcje, jednak na NWZA najwyraźniej zamierza się pojawić. Zarejestrował sto papierów. I tak nie może z nich głosować, ponieważ decyzją sądu utracił prawo do tego z powodu naruszenia ustawy o ofercie. Kto odkupił walory od Midstona? Nie wiadomo. Gdyby był to jeden podmiot, musiałby się ujawnić (miałby ponad 10 proc. kapitału).

NWZA będzie decydować o podwyższeniu kapitału w drodze emisji do 41,5 mln papierów z prawem poboru. Ich cena nie jest jeszcze ustalona. Minimum to 90 groszy (na rynku kurs jest nieznacznie niższy). Za pieniądze ze sprzedaży akcji Pepees chce się rozwijać i przejmować. W planach jest m.in. zakup konkurenta, firmy Trzemeszno od Skarbu Państwa. Do 13 kwietnia Pepees ma podjąć decyzję, czy złoży ofertę.

Walne będzie również decydować o zmianie rady nadzorczej. Z takim żądaniem wystąpiła firma Trado, kontrolująca 8,6 mln akcji i będąca obecne największym akcjonariuszem Pepeesu. Teraz w nadzorze spółki zasiadają Krzysztof Borkowski, Krzysztof Stankowski, Dawid Sukacz, Robert Czapla, Tomasz Łuczyński oraz Piotr Taracha.

Pepees to producent skrobi. Ubiegły rok może zaliczyć do udanych. Miał 101,5 mln zł przychodów wobec 93,9 mln zł w 2010 r. Zysk netto wzrósł do 8,6 mln zł, z niespełna 1,5 mln zł rok wcześniej.