– W tym roku obrotowym nie zakładamy już wzrostu sprzedaży. Pewnie będzie na poziomie 90–100 mln zł. Chcemy?za to mocno poprawić rentowność – mówi Leszek Wąsowicz, prezes i największy akcjonariusz Helio. Dodaje, że niższy zysk w minionym roku obrotowym wynikał przede wszystkim z jednorazowych kosztów, związanych m.in. z przeprowadzką do nowego zakładu. Na razie Helio nie wie?jeszcze, co zrobi z poprzednim.
– Rozważamy trzy warianty: wynajem, sprzedaż oraz rozpoczęcie tam nowej produkcji – wskazuje Wąsowicz. Ten ostatni scenariusz wchodziłby w rachubę, gdyby Helio kupiło jakąś spółkę.
– Cały czas prowadzimy rozmowy w sprawie akwizycji. Mieliśmy już kilka propozycji – mówi szef Helio, przyznając jednak, że gros firm, które chcą się sprzedać, jest w kiepskiej kondycji finansowej. – Tymczasem my nie chcemy się wikłać w inwestycję, która mogłaby mieć negatywny wpływ na wyniki Helio. Szczególnie teraz, kiedy oczekuje się pogorszenia sytuacji gospodarczej w Polsce w 2013 r. – mówi. Dodaje, że teraz priorytetem dla Helio jest przygotowanie się do sezonu bożonarodzeniowego.
Helio zadebiutowało na giełdzie na fali hossy w 2007 roku, sprzedając akcje w ofercie publicznej po 10,5 zł. Teraz są wyceniane na około 5,8 zł. Od początku roku kurs spadł o 21 proc. W tym okresie WIG-Spożywczy poszedł w górę o 5?proc.