Sprawa sięga kilku miesięcy wstecz, kiedy to okazało się, że jednak nie dojdzie do fuzji Wilbo i Seko.  Wilbo złożyło wówczas zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Tomasza Kustrę – w okresie kiedy pełnił on funkcję wiceprezesa Wilbo. Spółka ta twierdziła, że doszło do wywiezienia do zakładu Seko w Chojnicach maszyn i urządzeń stanowiących własność Wilbo.

- Postępowanie zostało umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego. Było prowadzone w stosunku do osoby fizycznej, a spółka nie stanowiła jego strony – podkreśliło Seko w dzisiejszym raporcie. Prezes Seko Kazimierz Kustra od początku twierdził, że zarzuty Wilbo  są bezpodstawne.

Wilbo twierdziło, że mogło dojść do wyrządzenia (w okresie od 1 czerwca do 4 lipca 2012 r.) „znacznej szkody majątkowej" przez Tomasza Kustrę,  poprzez  przeniesienie części maszyn, co spowodowało wstrzymanie produkcji w zakładzie mrożonek Wilbo  i niemożność wywiązywania się z bieżących zamówień.

Notowania Seko świecą dziś na zielono. Kurs rośnie o 1,6 proc. do 3,21 zł. jeśli chodzi o Wilbo, nie ma jeszcze danych z pierwszego fixingu, ale przed otwarciem TKO rośnie o 2,6 proc. do 0,39 zł.