– W tym przekonaniu utwierdza nas decyzja sądu o upadłości układowej. Czekaliśmy na nią. Teraz przed nami ogrom pracy. Uważam, że jest szansa, aby Wilbo w tym roku miało zysk – mówi Bożena Serzycka, szefowa Grupy Bałtyckiej. Ta firma w 2012 r. kupiła?od Wilbo nieruchomości w Gdyni. Teraz to właśnie Serzycka kieruje giełdową spółką – choć w jej zarządzie oficjalnie nie zasiada.
Rynek obawiał się, czy sąd przychyli się do wniosku zarządu, ponieważ równolegle kilku wierzycieli chciało upadłości likwidacyjnej Wilbo. Sąd jednak oddalił ich wnioski.
Propozycje układowe zakładają podział wierzycieli na dwie grupy. Pierwsza obejmuje tych do 30 tys. zł. W ich przypadku odsetki mają zostać zredukowane w całości, a kwota główna spłacona w terminie 18 miesięcy od zatwierdzenia układu. Z kolei druga grupa dotyczy wierzytelności powyżej 30 tys. zł. Spółka chce, by odsetki zostały w całości zredukowane, a kwota główna pomniejszona o 40 proc., a następnie spłacona w 10 ratach co 6 miesięcy przez pięć lat. – Mamy nadzieję, że te propozycje będą realizowane. Na razie nie ma żadnych sygnałów od wierzycieli w sprawie ewentualnych zmian – mówi Serzycka.
Mimo głębokich problemów, z jakimi Wilbo się boryka, wciąż jest liczącym się graczem w krajowej branży rybnej. Ma w portfelu m.in. markę Neptun.